Monday, August 13, 2018

Przygotowania do naszej wycieczki. Boliwia.

    Za kilka dni wyjeżdżamy na wakacje. Przez kilka dni, nie będę więc w stanie nic dodać do mojego bloga. Jak zwykle po powrocie zamieszczę moją relację z tej przygody. Tym razem będzie to zwiedzanie Boliwii. Dużo jazdy samochodem i krótkich lotów. Wolałbym tylko samochodem, ale w tym kraju drogi nie są w najlepszym stanie. Na przykład drugi lot, który będziemy mieli do Parku Narodowego Madidi zastąpi jazdę drogą pokazaną na tym filmiku. Nazywa się ona Droga Śmierci.  Ja bym się zdecydował, ale nie moje panie. Przeskakujemy więc tą część powietrzem. 

 


     Jedyna rzecz, która jest małym utrudnieniem, to pogoda. Zawsze myśli się o Ameryce Południowej, jako tropikalnej, gorącej. Duża część Boliwii, położona jest jednak na bardzo wysokich terenach. Na przykład jezioro Titicaca nad którym będziemy, leży na wysokości 3800 metrów. Przypomnę, że nasz Giewont ma wysokość „tylko” 1895 metrów.
Inne miejsce, wyschnięte słone jezioro Uyuni jest na wysokości 3656 metrów. Właśnie z tego powodu temperatury tam są dość niskie.  W dzień będzie około 13 stopni a w nocy może nawet spaść do minus. Natomiast kiedy przeniesiemy się do dżungli w Madidi, przeskok będzie do powyżej 30 stopni. Jest to o tyle problemem, że trzeba mieć bardzo różne odzienie. Natomiast ograniczeni jesteśmy z bagażem, bo linie lotnicze na tych mniejszych samolotach pozwalają wziąść tylko 19 kilogramów w każdym bagażu. Musimy więc wszystko ograniczyć.
      Pakowanie trwa i w czwartek wylatujemy. Oczekujemy niezapomnianych wrażeń w tej kolejnej wielkiej przygodzie.

No comments:

Post a Comment