Mój komputer jest do wyrzucenia. Nie mam pojęcia co się stało. Wygląda na to, że jakiś wirus, bo w explorer zaczęły wyskawiwać różne strony. Zawsze udało mi się naprawić, ale teraz nic nie można poradzić. Na szczęście skończyłem drugą część filmu z Turcji i zdążyłem ją przekopiować na zewnętrzny hard drive. Najgorzej to z moimi programami do robienia filmów. Licencja na nie jest tylko na jeden komputer i jak chce włożyć na nowy, to muszę najpierw zdjąć ze starego i wtedy oni pozwalają załadować na następny. Niestety nie mogę tego zrobić, z wiadomego powodu. Komputer nie działa. Zobaczymy, czy mi się uda.
Piszę więc krótko, bo z pracy. Poniżej druga część Turcji.
Zdjęcia dołączę później. Najpierw muszę mieć komputer.