Thursday, October 5, 2017

Wilderness Parenting

       Krótko na poprzedni temat. Wypadki w Las Vegas. Cały czas trwa dochodzenie i dalej nie wiadomo co spowodowało ten diabelski akt. Większość próbuje to wykorzystać dla swoich celów i tlumaczy to według swoich teorii. Republikanie szukają winy wśród demokratów, demokraci oskarżają republikanów, inni wymyślają setki teorii spiskowych. Dla mnie jest to przede wszystkim tragedia tych, którzy tam zginęli i ich rodzin. Muszę tu wspomnieć, że chociaż jestem za partią republikanską, nie zgadzam się z ich twardą postawą obrony posiadania każdej broni palnej. Zgadzam się że powinniśmy miećć prawo do posiadania pistoletu do ochrony naszego domu ale broń maszynowa? Nie ma to sensu. Może czołgi też powinny być legalne! Z drugiej strony, nie myślę, że jakie kolwiek zakazy coś zmienią. Była prohibicja i pogorszyła tylko sytuację w kraju. Narkotyki są nielegalne, a można je dostać w każdym miejscu i chwili. Chorzy psychicznie, mordercy i kryminaliści, zawsze będą mieli do niej dostęp.
       Co do wypadków w Puerto Rico. Też nie zgadzam się z Trumpem. Jak już pisałem i miałem rację, ugił się on przed opinią publiczną i  wygląda na to, że będą musieli zapomnieć o wszystkich długach (a są one na miliardy dolarów) jakie ma ta wyspa! Znaczy, że przez te wszystkie lata, roztrwaniali pieniądze w lewo i w prawo i przez jeden tragiczny dzień my mamy za to płacić? Nie tylko naprawić wszystkie znisczenia, odbudować każdy domek ale zapomnieć o ich zaciągniętych długach? Co to ma wspólnego z huraganem? Jeżeli tak zrobią, to następni przywódcy nie będą się nawet zmuszali do oszczędności. Mają otwartą drogę do roztrwaniana pieniędzy. Za kilka lat będzie następny huragan (a jakiś napewno będzie) i znów będą krzyczeć o zapomnienie długów! To jest ten rak, który nas zjada. A my go pielęgnujemy, żeby czasem się nie wyleczyć!
      Przed chwilą usłyszałem w radiu, że na Manhatanie, stolarz o imeniu Sam (mój główny stolarz też jest Sam) stracił prac dwa dni temu i dzisiaj wrócił na budowę i zastrzelił swojego brygadzistę. Następnie popelnił samobójstwo. Nieraz się zastanawiam czy ktoś z tych co zwalniam z pracy nie zrobi coś podobnego. A wierzcei mi, jakbyście widzieli niektórych z nich to zgodzilibyście się, że to jest nieuniknione!
     Teraz trochę przyjemnego. Dostałem zbiór pięknych zdjęć o temacie rodziców i dzieci wśród zwierząt. Myślę, że obejrzycie je z przyjemnością.