Saturday, February 20, 2010

       

Niedawno porządkowałem Wiesi album ze zdjęciami. Załadowałem je wszystkie do komputera, miałem więc czas im sie przyjrzeć. Po zakończeniu tej pracy zdałem sobie sprawę z czegoś o czym nigdy przedtem nie myślałem. Jak sie żyje obok kogoś to nie zwraca się na niektore rzeczy uwagi. Fryzury. Oczywiście wiem kiedy idzie do fryzjera i zmienia style ale złożenie tego do kupy to już inna sprawa. I tak powstał bardzo krótki filmik. Naturalnie nie ma tam wszystkich kreacji. Niektórych nie upamietniłem na zdjęciach a inne podobne sa do tych które pokazuję. Jest to przekrój tego co Wiesia nosiła na głowie przez te wszystkie lata.
                      kliknij na    HAIR
 
 

Thursday, February 11, 2010

Nieraz narzekamy na zimno i śnieg a na pewno u mnie z wiekiem coraz mniej to lubię, jeżeli kiedykolwiek lubiłem. Jedno jest pewne. Jak spadnie puszysty, lekko mokry śnieg, krajobraz wygląda jak w bajce. Tak było u nas w środę i czwartek, 10 i 11 lutego. Szkoda, że nie mogłem zrobić więcej zdjęć z ciekawszych miejsc, niestety jeden musi pracować, żeby inny mógł jeść.Tak było w polskim wierszyku w komunistycznej polsce i tak powoli zaczyna się dziać w ameryce. No ale nie będę pisał o polityce, bo się zdenerwuję. 
Rano o szósej byłem już w pracy. Śnieg padał przez dwa dni. W  środę było bardzo pochmurno, zdjęcia więc są bez słońca. Za to dzisiaj była piękna pogoda. Niestety po powrocie do domu okazało się że było za ciepło i śnieg opadł z drzew. Nie mogę więc pokazać jak to wyglądało. Mam tylko kilka zdjeć z mojej budowy. Oczywiście żadnej budowy nie widać, bo jeszcze nie zacząłem. Ale fotki są z tamtych terenów, blisko lotniska Kenediego.  Po obejrzeniu prawdopodobnie wielu wzruszy ramionami, że to taki śnieg, a u nas w polsce jak spadnie to na metry można liczyć, ale nie próbuję udowodnić że u nas więcej, tylko pokazać, że tu też pada i było pięknie. Nie piszę tu o nieprzyjemnych stronach tych opadów, trudnych warunkach na drogach, większość ludzi nie poszła do pracy, etc. To chyba pokazywane jest wszędzie w telewizji. Poniżej moje fotografie.
PS  Bałwana ulepiłem sam w środę wieczór. Tak się napracowałem przy odśnieżaniu, że nie mogłem przestać i pobawiłem sie trochę jak za dawnych czasów .