Definicja to narzędzie które chroni słowa, wypowiedzi przed wieloznacznością i uściśla znaczenie wyrazów. Tak było za naszych czasów. Wyrazy coś oznaczały i nie było wątpliwości co one określały. Żyjemy w czasach, kiedy świat opanowują liberałowie, socjaliści. Definicje, tradycje, zasady według których żyliśmy przed tymi latami przestają mieć znaczenie. Wszystko można zmienić, wszystko co zgadza się z planami i myśleniem liberałów. Bo to co było dawniej jest pomyłką. Oni wiedzą najlepiej.
Gwałt. Wypowiadałem się na ten temat wielokrotnie. Jest to coś co powinno być surowo karane. Ale! Jak wszystko inne. Uważajmy. Nie wszystko jest dobre kiedy przekroczy pewną granicę. Demokracja to wspaniała rzecz. Kiedy jednak wszyscy staną się równi bez ograniczeń to anarchia. To nasze szlacheckie Liberum Veto, kiedy jeden człowiek mógł zatrzymać postęp całego kraju. Szacunek dla uczniów i studentów to powinno być normalne. Ale kiedy za każde, nie ważne jakie skarcenie ucznia, nauczyciel może starcić pracę lub być karany to po prostu głupota. I tak we wszystkim innym.
W Stanach jest teraz wiele spraw sądowych na ten temat. Większość to bogaci lub sławni ludzie. Dlaczego? Proste. Tutaj nie tylko można skazać winnego ale skorzystać finansowo. W wielu wypadkach gwałt jest trudno udowodnić. Szczególnie jak kobieta nie zdecyduje się tego zrobić od razu. Wiadomo, że po takim akcie, może nie chce tego ogłaszać i sie z tym ukrywa. Tylko gdzie jest ta granica gwałtu?
Spotyka się kobieta z mężczyzną na umówioną randkę. Razem są sobą zainteresowani. Idą do restauracji i przy posiłku wypijają sporą ilość alkoholu. Później decydują się iść do mieszkania jednego z nich. Przy rozmowach dochodzi do pocałunków i ściskań. Następnie dochodzi do aktu seksualnego. I tutaj, w jakiejś tam chwili, bez walki czy zmagań kobieta powie coś podobnego do ale może to za szybko?, czy ja nie chcę seksu ale dalej się kochają.
Po wielu latach, z jakiś powodów (niestety, dla mnie wyraźnie finansowych) oddaje ona sprawę do sądu, że została zgwałcona. Nie ma na to żadnych dowodów, tylko she said, he said - ona powiedziała, on powiedział. Od początku facet jest w kłopotach. Nawet gdyby z tego wyszedł, to jego reputacja jest zniszczona. Wielokrotnie kariera w ruinach. Opinia publiczna jest za kobietą.
Czyli tutaj definicja gwałtu zostaje zmieniona przy wypowiedzeniu słowa nie! Nawet gdyby nie oznaczało to próby przerwania seksualnego kontaktu. Tylko wrzucić między, och, tak, jeszcze, jescze, nie, nie, nie i sprawa zostaje prezentowana jako gwałt.
Kobieta i mężczyzna. Czy za naszych czasów ktoś miał wątpliwości do tego kto jest kto? Oczywiście nie. I nie mówię to nawet o przypadki homoseksualistów. Bo oni dalej byli mężczyznami, tylko szukali innych partnerów.
W jednym z zakładów pogrzebowych, pracownik przyszedł do pracy przeprany w sukienkę i perukę. Powiedział, że teraz jest kobietą. Tak się zdecydował.
Właściciel, powiedział mu, że mają wyraźne przepisy co do kodu ubrania pracowników przy pogrzebach z prostego powodu respektu dla rodziny zmarłego i ponieważ tamten odmówił przebranaia się w czarny garnitur zwolnił go z pracy
Teraz mamy sprawę w sądzie i nie tylko o odszkodowania dla “kobiety” ale poszło już do najwyższego sądu i będzie rozważane określenie kobiety i mężczyzny.
Wyobraźcie sobie chaos jaki będzie gdyby zmienili te znaczenia? Kolega z pracy, który był jednym z najlepszych biegaczy w Stanach na średnich dystansach, opowiadał o przypadku, kiedy facet, uważający się za kobietę, dostał pozwolenie w biegach razem z kobietami i oczywiście wygrał je bez dużych problemów.
Czyli teraz, kiedy musimy zatrudniać kobiety i w niektórych zawodach dalej ich brakuje, wystarczy wskoczyć w kieckę, założyć perukę i muszą Cię zatrudnić? A jak nie to sprawa do sądu i lepiej, bo bez pracy dalej dostaniemy grube pieniądze!
Lepiej. Nie trzeba już robić dziurek i podglądać kobiety. Wystarczy ogłosić się kobietą i w szkołach, wojsku, na basenach brać wspólny prysznic z kobietami. I nie ważne że Ci coś tam wisi. Możesz sobie doczepić kartkę z napisem to co wisi to pomyłka, ja jestem kobietą!
Że każdy z nas prawie nigdy nie rodzi się stuprocentowym mężczyzną czy kobietą to udowodnione medycznie. Każdy z nas ma trochę genów odmiennej płci i nieraz dochodzi do ich nadwyżki i problemów z decyzją kim jesteśmy. Ale ta decyzja podjęta może być przez osobę która ma ten problem. A nie rodziców!
A teraz niektórzy uważają, że ich dziecko o tym nie wie i oni pomagają im w decyzji. Dają więc możliwość wyboru chłopczykowi i ubierają go w sukienki i dają mu lalki. Nawet gdyby tego nie chciał. Gorzej, decydują się na zmianę płci, w wieku dziecięcym, bo chłopczyk zachowywał się jak dziewczynka. Czy nie lepiej by było zostawić taką decyzję dla syna jak dorośnie i sam zadecyduje?
Karanie winnych też już nie ma sensu. Nie potrafię tego zrozumieć. Nie zgadzam się ale potrafię zrozumieć argument o zabronieniu kary śmierci. Ale wypuszczanie winnych na wolność? To po co wogóle sądzić? Są o nas liberalne organizacje, które masowo wpłacają kaucje i oskarżeni zamiast w więzieniu chodzą na wolności. I niestety już nie jeden raz się zdarzyło, że popełniają natychmiast jakieś przestępstwa. Kilka dni temu stało się to w wypadku Randy Santos. Zwolniony za kaucją, zamordował czterech bezdomnych mężczyzn. A może więcej, bo dalej trwają poszukiwania. Myślę, że w tym wypadku ten który zapłacił kaucję powinien zostać oskarżony o współudział w morderstwie!
Co jescze nam przyniesie przyszłość, co więcej zostanie zmienione? Czy jutro będę mógł pozostać mężczyzną, czy nie znajdę się w sądzie, bo okaże się że 50 lat temu popełniłem gwałt? Czy jesteśmy bezpieczni w nowym liberalnym świecie? Czy tak chcemy żyć? Jeśli się wszyscy nie obudzimy i zaczniemy protestować i walczyć z takimi działaniami socjalistów, liberałów to taka właśnie jest nasza przyszłość.