Dzisiaj trochę zaskoczę i
nie napiszę o naszej podroży. Nie nadążam z przeglądaniem zdjęć. Jest jednak
coś co mnie ostatnio coraz więcej dosłownie
przeraża a co łączy się także z
nasza wycieczką.
Zbliża się rocznica 11 września
i czy się chce czy nie, temat jest wszędzie poruszany. Minęło już 13 lat od
tego wydarzenia i co się zmieniło?
Może jestem za bardzo
emocjonalnie związany z tym dniem i miesiącami spędzonymi przy odgruzowywaniu
Strefy Zero, ale przeraża mnie spokój i lekceważenie niebezpieczeństwa przez cały
świat. Ten idealny, demokratyczny, tolerancyjny świat! Bo za taki się uważamy. Byłoby
to do przyjęcia i piękne, gdyby tak wszyscy uważali, ale niestety tak nie jest.
Zapominamy o muzułmanach, którzy tak nie myślą. I proszę mi tylko
nie mówić, że nie wszyscy muzułmanie są tacy sami. Ja dobrze o tym wiem, bo
znam wielu. Ale czy ktoś słyszał, żeby „ci dobrzy” zaprotestowali kiedyś słowem
czy czynem przeciw gwałceniu kobiet przez ich współwierców, porywaniu i
sprzedawaniu w niewolnictwo, kamieniowaniu, ucinaniu dzieciom rąk bo coś ukradli (byli głodni), o mordowaniu niewinnych? Tylko cisza, lub cichutkie bełkotanie, że prawda jest gdzieś po środku. Bo ich religia tak im nakazuje.
Przeciwnie, nie zgadzanie się z tym co jest robione w imieniu Koranu jest
grzechem i też może być uznane przez wyznawców Islamu za podstawę do ukarania. Więc
nawet, gdyby się z tym nie zgadzali to przyjmują wszystko jako mniejsze zło.
W dniu dzisiejszym to nie
są już tylko akty terrorystyczne. To jest pełna ekspansja muzułmańska. To jest
wojna! I dużo niebezpieczniejsza niż wszystkie inne. Z historii wiemy, że każda
z wojen, krótsza czy dłuższa musiała się z jakiegoś powodu skończyć. Ta, trwająca
już długo, ale do tej chwili w mniejszej skali, rozwija się z dnia na dzień i nie mam pojęcia
jak się to skończy. Bo jak można wygrać coś takiego, co nie ma konkretnego miejsca.
Tu nie ma bitwy pod Grunwaldem. Nie ma konkretnego obozu wroga. Oni są
wszędzie. Często już pod naszym domem. I jeżeli nie zdecydujemy się na
oficjalna walkę z tym zagrożeniem, nie chcę myśleć o tym co będą przechodziły
nasze wnuki.
Koran i Islam to coś więcej
niż religia. Islam kieruje całym życiem muzułmanina. Wskazuje im jak żyć, kogo kochać,
co jeść, jak się ubierać, w jakie grać sporty! To nie jest religia! To całkowita
dominacja życiem.
Wielu natychmiast zacznie podawać przykłady, że Katolicy byli tacy sami w dawnych czasach. Jest jedna wielka różnica. To nie
Biblia nakazywała, czy uczyła takiego postępowania. To Ci, którzy kierowali kościołem.
I kiedy czasy się zmieniły, zostało to co kierowane jest miłością a nie nienawiścią.
Islam w przeciwieństwie jest bardzo radykalny. Uczy przemocy, nietolerancji i
do tego wynagradza za morderstwa, przestępstwa w imię wiary, kluczem do
raju.
Podam tylko kilka cytatów z Koranu:
-
Zwalczajcie
ich (nie wierzących w ich Boga), aż nie będzie już buntu i religia w całości
będzie należeć do Boga (Allaha)”. A jeśli oni się powstrzymają… to zaprawdę, Bóg
widzi jasno co czynicie!
-
Przeklęci
gdziekolwiek się znajdą, zostaną schwytani i zabici bez litości.
-
O wy,
którzy wierzycie! Zwalczajcie tych spośród niewiernych, którzy są blisko was.
Niech się spotykają z wasza surowością.
-
A kiedy
miną święte miesiące, wtedy zabijajcie bałwochwalców, tam gdzie ich
znajdziecie; chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie
zasadzki! Ale jeśli się oni nawrócą i będą odprawiać modlitwę i dawać jamłużne,
to dajcie im wolna drogę. Zaprawdę, Bóg jest przebaczający, litościwy!
Można by cytować dużo więcej wersów. Także o nietolerancji w stosunku
do kobiet i innych aspektów naszego życia. Niebezpieczeństwo jest tym większe, że większość małżeństw w cywilizowanym świecie ma od jednego dziecka do trzech.
A oni mają po dwa, trzy razy więcej. W wielu krajach europejskich, jak Belgia czy
Holandia, za kilkanaście lat mogą stać się większością. Stany Zjednoczone są
dalej z tyłu w tej statystyce ale ostatnio też liczba ich zaczyna rosnąć. Może
jedyna Polska (prawdę mówiąc jesteśmy bardzo nietolerancyjni i tylko w tym
wypadku powiem: Dzięki Bogu), nie ma z tym dużego problemu. Jak wspominałem w
Kenii muzułmanie płacą za przejście na ich religię. I natychmiast uczą
tej nienawiści do naszej cywilizacji.
Wszyscy których spotykaliśmy byli bardzo mili, przyjaźni. Wszystkie
dzieci, które mijaliśmy po drodze machały rękoma, uśmiechały się. Tak nie było,
kiedy przejeżdżaliśmy przez teren gdzie mieszkali muzułmanie. Jeden z chłopak,
który pasł kozy, rzucał w nas kamieniami!
Kilka lat temu Obama, po
zabiciu Osama bin Ladin, ogłosił zwycięstwo nad terroryzmem. Wow. Cała północna Afryka, wszystkie kraje
Arabskie, Indonezja, Pakistan mają problemy. Kraje do których niedawno można
było spokojnie podróżować są niedostępne. Dla turystów, świat staje się coraz
mniejszy. Nie czujemy się bezpiecznie we własnych krajach. A oni mają cierpliwość. To że nic wielkiego nie zdarzyło się po 11 września, nie znaczy że
zrezygnowali. Czekają tylko na odpowiedni moment. I może stać się to na Twoim
podwórku!
A prasa milczy, politycy
ten temat omijają . Gdzie jest kościół katolicki w chwilach kiedy chrześcijanie
są mordowani, torturowani, kobiety gwałcone, porywane i sprzedawane jako
niewolnice, tylko dlatego że wierzą w innego Boga? Ilu wie o tym, że w Libii
terroryści zajęli lotnisko i po tym zaginęło 11 komercjalnych samolotów. Czy
ktokolwiek wie o tym, że w Stanach mieliśmy prawo, które zabraniało uczenia latania
samolotem ludzi pochodzących z Libii i Obama bez porozumienia z Kongresem prawo
to zlikwidował? Po co im te samoloty? Terroryści
utrzymywali się przeważnie z dotacji od indywidualnych ludzi i organizacji.
Teraz są samowystarczalni. Opanowane mają tereny, gdzie wydobywa się ropę.
I chociaż oficjalnie nikt tej ropy od nich nie kupi, to sprzedają ja na czarnym
rynku i prawdopodobnie używamy jej nie więdząc skąd pochodzi.
Jeszcze mamy czas, żeby to
zatrzymać. Tylko wtedy nam się to uda, kiedy zapomnimy trochę o tych
idiotycznych przepisach równości. Przestańmy sprawdzać 90-letnia babcie na
lotnisku a w zamian za to każdego kto wygląda podejrzanie. Pozwólmy agencjom na
wprowadzenie szpiegów do muzułmańskich organizacji i ich miejsc modlitw. I nie
będę wspominał o bardziej radykalnych akcjach militarnych. Bo jeśli nie, to będziemy świadkami czegoś
gorszego niż 11 września.