Kiedy chodziłem do szkoły podstawowej i średniej,
bardzo nie lubiłem uczyć się historii. Można dodać, że nigdy nie lubiłem się uczyć.
Wtedy uważałem, że jest to strata czasu, który można byłoby poświęcić na zabawy
i inne przyjemności. Myślę, że podejście
nauczycieli i całego systemu nauczania nie było prawidłowe. Męczenie nas w
zapamiętywaniu dokładnych dat każdego wydarzenia, wszystkich nazwisk, imion
jest startą czasu. Na następny dzień po egzaminach nikt tych dat nie pamiętał.
Przeciwnie, powinna być to nauka o naszej historii. A jest ona fascynująca.
Gdyby potrafili nas w to wciągnąć, odpowiednio przekazać, brać dzieci na
historyczne filmy, wprowadzać nas w interesujące historie, myślę że efekty byłyby
dużo owocniejsze. Niejeden złapał by bakcyla i historia mogłaby się stać przyjemnością
a nie przymusem.
Tak jak stała się dla mnie ale już po
ukończeniu szkół. Jest to mój ulubiony temat w książkach i filmach. A także
odbija się w moich wycieczkach i wakacjach. Fascynujące jest czytanie, oglądanie
opowieści o różnych czasach. Później, znając te fakty i zwiedzając starożytne
miejsca, widzi się nie tylko ruiny, puste budynki. Dodając oczami wyobraźni,
widzi się dużo więcej, czuje się atmosferę tych miejsc.
Oglądałem ostatnio nowy film „Exodus:
Bogowie i Królowie”.
Nie
ma dużo takich filmów. Jednym z powodów jest ich wysoki koszt produkcji.
Szkoda, że ten został zmarnowany. Efekty specjalne bardzo dobre. Technicznie
dobrze zrobiony ale cała historia traci gdzieś sens. Temat jest stary bo ze
Starego Testamentu. Podobny temat był przedstawiony w filmie „Dziesięcioro
Przykazań”. Ten stary był bardzo dobry. Historia życia Mojżesza. Reżyser przedstawił
go dokładnie tak, jak była opowiedziana w Biblii.
Ten nowy, próbuje zrobić coś innego. Do każdej opowieści z odległych czasów, można
podejść rożnymi sposobami. Pierwszy, to wiara w religię i nie kwestionowanie żadnych
cudów, wydarzeń. Drugi, to próbowanie
wytłumaczenia sobie wszystkiego w racjonalny sposób. Niektórzy wierzą, że historie
z Biblii się naprawdę zdarzyły, ale ludzie przez setki lat zmieniali fakty i tworzyli
fantastyczne tłumaczenia tych wydarzeń. I tak na przykład, kiedy Mojżesz stanął
przed Morzem Czarnym, cudem rozsunął wody, tworząc suche przejście dla
uciekających Żydów. Po przejściu na drugą stronę, wody powróciły i zniszczyły goniącą
ich armię egipską. Zrozumiał bym jak ktoś próbowałby to wytłumaczyć logicznym odpływem morza i stworzeniem w ten
sposób przejścia. W filmie jednak reżyser gubi się między naukowym wytłumaczeniem
a religijnym. Wody cofają się wolniutko jako odpływ. Żydzi przechodzą a na
koniec nie mógł zrobić powolnego przypływu (nie zniszczyłoby to armii
egipskiej), więc morze wraca jako wielometrowa falą. Trudno podążyć za jego logiką.
Wszystkie inne klęski też próbowano wytłumaczyć naukowo. Krew w rzece po zabitych
zabarwiła je na czerwoną, przez to zginęły wszystkie ryby. A jak było pełno zdechniętych
ryb, to pojawiły się muchy i tak dalej. Nie trzyma się to wszystko kupy. Same
postacie też nie poruszają. Boga zastępuje małym chłopcem, który nie jest postacią
którą można polubić. Mojżesz podobnie jest nieraz bardzo kontrowersyjny.
Całość
nie tworzy filmu, na który czekałem. Nie ma postaci, którą można polubić. I
chociaż oglądałem ten film z ciekawością, może tylko dlatego że lubię ten
rodzaj, to nie jest film, który zaliczył bym do ulubionych.
Tutaj zobaczyć można zwiastun tego filmu.
Natomiast
moje ulubione filmy z tej kategorii to
Królestwo
Niebieskie - Kingdom of Heaven
Po kliknięciu na zdjęcie można zobaczyć zwiastuny tych filmów.
Gladiator
Medicus
Braveheart - Waleczne serce
Enemy At The Gates -
Wróg
u Bram
Anonymous - Anonimus
Patriot - Patriota
Quest For Fire - Walka
o Ogień
Amazing Grace - Głos
Wolności
A Passage To India - Podróż
do Indii
Ben Hur
Schindler List - Lista Schindlera
Apocalypto
Pianist - Pianista
Ten Commandments - Dziesięcioro
Przykazań
Spartacus