Po Wakacjach
Teraz wszyscy wiedzą, gdzie byłem w czasie moich tygodniowych wakacji. Oczywiście w Polsce. Tak długo się na nie czeka a podczas spędzania ich, tydzień przemija w jednym mgnieniu oka. I tak było teraz. Jedyna rzecz, która pociesza to jest myśl, że posiadanie rzeczy nie uszczęśliwia a daje raczej krótsze lub dłuższe zadowolenie. Brak czegoś pobudza nas do cięższej pracy, wzmaga wysiłek a brak najbliższych utwardza nas w naszej miłości.
Podróż do Berlina przebiegła szybko i bez problemów. Oddałem samochód i po dwóch godzinach oczekiwania, siedziałem w samolocie. Po dziewięciu godzinach, zazdrościłem tym w pierwszej klasie, śpiących w rozciągniętych, szerokich fotelach. Bolał każdy mięsień i wyjście z samolotu było wyzwoleniem. Teraz już codzienna praca.
Zdjęcia z pobytu są jeszcze nieprzejrzane, więc pokaże je w późniejszym czasie. Były spotkania, późne wieczory a raczej poranki przy piwku, wyjazdy do Lichenia i Uniejowa, spotkanie z kolegami z technikum. Niestety muszę się przyznać, że chociaż było tak przyjemnie to najmilej wspominam nowe pokolenie. Nina, Hania i Tymon są rozkoszni. Nina zawsze będzie moją Princess ale, choć początki były trudne, Hania i Tymon też przyjęły mnie do swojej rodziny.
Tutaj załączę kilka zdjęć, które pokazują jak słodkie są Wasze dzieci, wnuki. Do Was się przyzwyczaiłem a ich mi brakuje. Chyba nikt się nie obrazi!
Jak zrobię zdjęcia to dopiszę też komentarze. Teraz muszę dojść do siebie. Myślę, że jak by policja mnie zatrzymała to jeszcze teraz znaleźliby ślady piwa w mojej krwi.
W pracy mam też dużo roboty. Choć nic poważnego się nie stało (na szczęście) to kilka rzeczy nie posunęło się po mojej myśli. Zostało mi półtorej miesiąca na skończenie głównego mostu a pracy mam powyżej dwóch miesięcy. Muszę gdzieś znaleźć kilka tygodni. Nie możecie pożyczyć?
W tą sobotę idziemy na party do Ewki I Georga. Nie będzie mi się chciało robić zdjęć, ale może kilka, żeby pokazać Wam jak niektórzy tu żyją. Dla nas jest ważne, że w naszej dużej grupie przyjaciół są bardzo bogaci i biedni, ale to nie ma żadnego znaczenia. Zawsze trzymamy się razem.
Dziękuję Wszystkim za wspaniały czas.