Saturday, December 16, 2017

Sobota

Sobota prawie dobiega końca. Dzień wypełniony pracą. Wstałem rano i po śniadaniu natychmiast zabrałem się za pracę. Kobiety zajęte, więc nie został mi żaden wybór tylko zabrać się za sprzątanie domu przed świętami. Najpierw wypucowałem dwie łazienki. Od mycia wanny, szklanych drzwi, podłogi, do czyszczenia półek i wszystkich drobiazgów. To zajęło mi kilka godzin. Po tych pracach, troch relaksu i obejrzałem sobie zawody skoków narciarskich, gdzie Stoch zajął trzecie miejsce. 
    Nie mogłem pozwolić sobie na więcej. Mycie podłóg, odkurzanie, inne porządki to następne kilka godzin. I tak szybko doszło do 4-tej po południu. Kawa, ciastko i zabrałem się za robienie filmu z Arizony. Miałem już trochę wyprodukowane, więc o 7-ej, skończyłem pierwszą część. Teraz tylko muszę umieścić na U-Tube.
     Jak szybko przeszedł ten dzień „odpoczynku”! Poszedłem więc sobie na zasłużony odpoczynek do jacuzzi. Tam w wodzie o 39 stopniach Celsjusza, wygrzałem się, popijając Porto. Wszędzie wokół leży śnieg, więc było przyjemnie w tym cieple.


    Zaraz po tym wykąpałem się w tym śniegu. To już nie jest takie przyjemne. Ale podobno zdrowe. 


    Teraz zamówiłem obiad i mogę pozwolić sobie na obejrzenie jakiegoś filmu.
  Niestety, niedziela też zapowiada się podobnie. Wreszcie ktoś musi w tym domu sprzątać!
   Jeszcze dodam jedno zdjęcie. Tak Elaine musi kroić ciała ludzkie, ucząc się swojego zawodu.