Wielkimi krokami zbliża się okres świąteczny w którym na cokolwiek trudno znaleźć jest czas. Najpierw wybory, Halloween, Thanksgiving, Świeta Bożego Narodzenia, Nowy Rok.
W Polsce jak i u nas nadchodzą wybory. Na temat polskiej polityki próbuję się nie wypowiadać, ponieważ (jak wiele razy wspominałem) nie mieszkając tam, nie znam Polskich realii. Jedną rzecz mogę jednak powiedzieć. Ogladając fimiki, zdjęcia, opinie jest mi przykro patrzeć na nienawiść jaka tam panuje. To już nie są dwie partie polityczne dyskutujące co jest lepsze dla społeczeństwa. To jest trochę obrzydliwa walka, obrzucanie się błotem, wymyślanie historyjek, oskarżanie się o wszystko i nic. Od najwyższego rządu do najmniejszych instytucji. Może faktycznie Polska nie zasługuje na wolność (taką opinię kiedyś przeczytałem). Może jesteśmy lepsi, kiedy ktoś nas okupuje. Wtedy przynajmniej jesteśmy razem. Nie trzeba się na wszystko zgadzać, można mieć różne opinie i wygra ten, których jest większość. Taka jest natura rzeczy. Ci przegrani muszą znaleźć drogę, znaleźć wyjście, które doprowadzi ich do zwycięstwa w przyszłości. Jak zwykle w większosci winię tutaj media i prasę. Ci którzy ją kontrolują, przekazują wiadomości tak jak jest im to na rękę. Do nas jednak należy ich ocena. Nie możemy wszystkiego przyjmować jako prawdę. Zostaje nam nasz mózg i myślenie. Nie trzeba słuchać opini z gazet. Nie ważne czy są z naszej partii czy przeciwnej. Nigdy tak nie jest, że wszystko zrobione przez nas jest idealne a przez przeciwników fatalne.
Jedno jest pewne. Gdybym wrócił do Polski, miałbym duży problem z wybraniem partii za którą bym oddał głos. Teraz prawdopodobnie zrobiłem sobie ze wszystkich wrogów .
U nas jest podobnie. Polityka, jeśli nie jest to Twój zawód, nie powinna wypełniać naszego życia. Mam znajomych, którzy wysyłają na facebook dziesiątki informacji każdego dnia na temat racji swoich partii. I dotyczy to Republikanów jak i Demokratów. Ja zrobię to raz na jakis czas, jak mnie coś poważnie wkurzy ale nie żyję tym na codzień. Do nas należy ocena obecnego rządu i decyzja przy następnych wyborach, czy na nich głosować, czy nie. Walenie głową w mur nic nie pomoże.
A już w żadnym wypadku nie popieram przemocy i tutaj jest problem w Ameryce. Komunistyczne i Socjalistyczne organizacje budują dużą sieć, która organizuje różne protesty. Nie są to pokojowe przejścia. Są pełne przemocy i nienawiści. Nie będę tutaj załączał filmów z internetu, ale jeśli ktoś ma ochotę to łatwo może je znaleźć. Najpierw można znaleźć protesty Republikanów, choć jest ich znikoma ilość. Przeważnie spokojne przejścia i wiece. Nie pamiętam jednego, który kończył się niszczeniem, paleniem amerykańskiej flagi, biciem ludzi o przeciwnych przekonaniach. Niestety nie jest tak po drugiej stronie. Setki protestów kończących się przemocą. Ludzie, młodzież w zamaskowanych twarzach, rzucającymi obelgami, niszczącymi mienie publiczne. Niestety coraz częściej brutalnie atakujacych idiwidualne osoby, które znalazły się w pobliżu i mieli na przykład czapkę z napisem popierającym Trumpa.
Przypomina mi to czasy socjalistów z Hitelrowskich Niemiec.
Republikańskich protestów jest bardzo mało, bo nikt nie ma na nie czasu. Musimy pracować. Demokraci zbierają i opłacają całe grupy i organizacje, których celem jest tylko burzenie porządku. Nie wiem do czego to doprowadzi ale nie zakończy to się dobrze. U każdego człowieka jest moment, kiedy powie: Mam tego dosyć. Ale na razie jedyne co możemy zrobić, to iść głosować i oddać swój, na wybranego kandydata. Niestety w wielu wypadkach jest to oddanie głosu na lepszego z gorszych.
A dlaczego jest to ważne. Kilka ostatnich przykładów. Demokraci nadal uważają, że granice nie powinny być bronione. Z tego powodu przez ostatnie lata przechodzą do nas zorganizowane tłumy. W tej chwili idzie tysiące ludzi z Hondurasu. Są juz w Gwatemali i mają dojść do naszej granicy z zamiarem jej przekroczenia.
To nie jest emigrajca. Oni nawet nie proszą, oni żądają. Można łatwo dojść do wniosku, że takie coś nie stało się przypadkowo. Ja wymyśliłem sobie, że pójdę piechotę, przez kilka krajów i wejdę sobie do Ameryki z żądaniem dania mi zapomóg i zapewnienia bytu, bo jestem biednym człowiekiem i mi się to należy. Po drodze przyłączają się do mnie inni ludzie. Tak z nienacka. A co tam, idziemy! Oczywiście że jest to prze kogoś zorganizowane. Ktoś kto chce skłócić nasz naród, który chce chaosu. Im wisi dobro tych ludzi. To jest brudna polityka. Wiedzą że rząd będzie musiał coś zrobić i na przykład wysłać wojsko żeby uszczelnić granice. A byłoby fajnie, gdyby kilku zastrzelili. Czy nie jest dziwne, że to dzieje się przed samymi wyborami? Ale będą krzyczeć. Republikanie to mordercy, nie mają serca, sumienia. To biedni ludzie, którzy nie chcą aż tak dużo. Szukają tylko lepszych warunków do życia. A tak przy okazji to następne tysiące głosów na Demokratów.
Nastepny przykład. Wspominałem o systemie dostawania się na studia. I tak na przykład w Harvard University, żeby tam się dostać, trzeba otrzymać wystarczającą ilość punkotwów. Czarni muszą mieć ich tylko 1100, biali 1310 a orientalni 1380. I znow pierdylenie, że tym biednym, poszkodowanym trzeba pomóc. Że czarni mieli trudne warunki życia. Co za propaganda, co za bzdura. To jak wytłumaczyć, że ktoś urodzony w lasach Montany, biały, którego ojciec był alkoholikiem a matki nie miał. On po ciężkiej pracy udaje się na Harvard i nie dostaje się, bo miał 1300 punktów a murzyn, który miał dobre warunki i żył na Manhattanie dostaje się łatwo z 1110 punktami. Bo oni nie oceniają każdego indywidualnie tylko generalnie. Czarny - Biały. To jest RASIZM!!! I tak to właśnie przedstawia młodzież o pochodzeniu orientalnym, która podała sprawę do sądu. Na razie sprawa jest w Bostonie i na pewno trochę to potrwa. Ciekaw jestem jej zkończenia.
I taka jest moja opinia. Ale to należy do każdego z Was, czy się z tym zgodzisz czy nie. Mogę tylko żałować, że są tacy, którzy zgadzają się z użyciem siły, przemocy, obelg dla wyrażenia swoich opinii o których są święcie przekonani że są słuszne!