Friday, February 26, 2021

Północna Carolina

      Zaczyna się odliczanie do odejścia na emeryturę. Zostaje mi rok do tej daty. Trzeba więc powoli zacząć planować co zrobimy jako rodzina. 

    Wiemy dobrze że trzeba będzie zmienić miejsce zamieszkania. W Stanach Nowy Jork i New Jersey nie będziemy w stanie pokryć wszystkich wydatków związanych z zamieszkaniem na tych terenach. Ale zacznijmy od początku.
Głównym powodem zmiany terenów to pogoda. Lubimy cztery pory roku i myślę że mieszkając w ciepłych krajach, zatęskniło by się za wiosną lub jesienią. To tak jak w tym kawale.
    Pamiętnik Rosjanina. 
Dzień pierwszy. Siadam zmęczony w fotelu i spoglądam w wiadomości w gazecie.
Wszystkie o Leninie.
Dzień drugi. Włączam telewizję. Lenin.
Dzień trzeci. Idę na spacer. Wszędzie gdzie patrzę są reklamy. Lenin
Dzień czwarty. Dziś słucham tylko radia. Lenin.
Dzień piąty. Boję się kurwa otworzyć puszkę od konserwy!
     I tak z piękna letnią pogodą. Codziennie gorąco, słonecznie. Nie wiem czy by się to nie znudziło. Zresztą próbowaliśmy sprawdzać w naszych podróżach i na przykład na Florydzie zimy są ciepłe i przyjemne ale latem jest nie do wytrzymania. Latem temperatury sięgają 40 stopni Celsjusza przy pełnej wilgotności. Ludzie mają prywatne baseny ale pod szklanym dachem bo nie jest przyjemnie siedzieć na zewnątrz. Czyli zamiana zimy na nie do wytrzymania lato. 
      Wybór więc pada na stan North Carolina, który znajduje się w połowie drogi między nami a Florydą. Myślimy w znalezieniu czegoś w okolicy stolicy stanu, Raleigh.
Najzimniejszy miesiąc to styczeń i średnie temperatury są w okolicy  5 stopni Celsjusza. Najgorętszy Lipiec ze średnia temperatura 28 stopni.  Czyli dalej mamy cztery pory roku, tylko że dużo cieplejsze. Może spaść śnieg ale średnie rocznie są bardzo niskie i sięgają 6 centymetrów.
   Ważna jest także roślinność. Ogród i prace w nim to bardzo ważna część moich planów. Tutaj można znaleźć roślinność pod tropikalną, która zawsze mi się podobała i fajnie byłoby ją mieć w swoim ogrodzie.
      Druga ważna sprawa to wydatki. Mieszkamy w bogatszej dzielnicy i podatki za domu tu są wyższe niż w innych regionach stanu ale zmienia się to szybko i posiadając porządny dom, wszędzie są bardzo wysokie. Pozostanę przy podobnym wyglądzie domu. Za nasz musimy płacić rocznie 18,000 dolarów podatku. Takiej samej wielkości dom, także w dobrej dzielnicy będzie nas kosztował tylko 3,000. Dojdą do tego mniejsze ubezpieczenia za dom i samochód, podatki stanowe, opłaty za prąd, gas i uzbiera się duża suma, którą możemy zaoszczędzić zmieniając miejsce zamieszkania. 
     Ważny jest także podatek od posiadłości. W wypadku śmierci i przekazania domu swojej córce, w Stanie New Jersey musiałaby ona zapłacić 16% wartości domu. Oczywiście większość ludzi nie ma takiej sumy, więc żeby mieszkać domu rodziców, (którzy ciężko pracowali i spłacali go przez całe życie), muszą się zapożyczyć albo sprzedać posiadłość. W stanie North Carolina takiego podatku nie ma. 
    Takie są plany i zobaczymy czy się nam uda. Nieraz trudno zaplanować następny tydzień a rok to długi okres. Wybraliśmy tereny w okolicy stolicy z kilku powodów. Po pierwsze, tam będzie łatwiej znaleźć pracę naszej córce, która zamieszkała by w mieście. My dalej, w mniejszym miasteczku. 
   Do oceanu jest bardzo blisko i można dojechać tam w ciągu 2 godzin. Łatwo byłoby się więc dostać na piękne plaże w tym stanie i nie przepełnione tak jak w Nowym Jorku.
                                                                      


   Nie dużo dalej, w przeciwnym kierunku znaleźć można góry gdzie znajdują się stoki narciarskie i zimą można z nich skorzystać. Nie są to potężne góry ale wystarczające na nasze potrzeby.

                                                                 


      Miasto Raleigh jest dziurą porównując z Nowym Jorkiem, ale swoje przeżyliśmy w wielkim mieście. Na pewno będzie nam brakowało wielu atrakcji i widoków Manhattanu ale nie można mieć wszystkiego. Stolica Północnej Caroliny jest dużo mniejsza ale może da się polubić.   
                                                             



        Domu nie będziemy szukali do chwili zakończenia mojej pracy. Pozostaje więc trochę czasu ale już rozglądam się za czymś co by nas zainteresowało w celu poznania terenów i jakie są szanse znalezienia czegoś co by nam odpowiadało. Rok to dużo czasu ale także bardzo mało.