Wednesday, November 16, 2016

Jesienne porządki

    Wiekszoć miasteczek w naszym Stanie (New Jersey) ma dokładnie zaplanowany harmonogram usług sprzątania. Dostajemy na początku roku kalendarz w którym wypisane są te usługi na każdy dzień roku. I tak na przykład w Cresskill, we wtorek zabierają śmieci. W środę skoszoną trawę, gałęzie i wszystko co wyrośnie w ogrodach. To trwa do jesieni. Teraz w środy zbierają liście. W czwartek w jeden tydzień szkło i plastyk a na następny makulaturę. Tak przez cały rok. W piątek ponownie śmieci oraz raz w miesiącu większe rzeczy jak meble, elektroniczne, etc.
    Piszę o tym bo nasze okolice pokryte są teraz liśćmi opadłymi z drzew. Każdy z nas zdmuchuje to ze swoich działek i formuje kupki lub kupy przy krawężniku swojej działki. Tam zjawia się olbrzymia ciężarówka- okurzacz i sprząta. Jeżeli liście spadają w bardzo krótkim czasie, ulice są nimi zasypane. Nieraz trudno przejechać. Miasto nie nadąża z ich usuwaniem. W tym roku z powodu pięknej pogody, rozłożone jest to na wiele tygodni. Nie ma więc dużo kłopotów z przejazdami.  
   Bez sprzątania, ponieważ mamy masę drzew liściastych, wszystko tak wygląda.


Tak to  po zdmuchaniu ich na pobocze.




Moje drzewa straciły liście wcześniej, dlatego łatwiej utrzymać porządek i wszystko wygląda bardzo schludnie.


 Oprócz liści przylatujących od sąsiadów.
Wielokrotnie można oglądać wygłupy dzieciaków, które przy ładnej pogodzie, uwielbiają zabawy w takich miejscach.



Muszą znaleć jakieś zabawy jesienne. Na pewno nie mają takich możliwości jak my w Polsce, tworząc postacie i zwierzęta z kasztanów i żołędzi. Dęby można tu spotkać ale kasztany są naprawdę rzadkie.