Piszę o tym bo nasze okolice pokryte są teraz liśćmi opadłymi z drzew. Każdy z nas zdmuchuje to ze swoich działek i formuje kupki lub kupy przy krawężniku swojej działki. Tam zjawia się olbrzymia ciężarówka- okurzacz i sprząta. Jeżeli liście spadają w bardzo krótkim czasie, ulice są nimi zasypane. Nieraz trudno przejechać. Miasto nie nadąża z ich usuwaniem. W tym roku z powodu pięknej pogody, rozłożone jest to na wiele tygodni. Nie ma więc dużo kłopotów z przejazdami.
Bez sprzątania, ponieważ mamy masę drzew liściastych, wszystko tak wygląda.
Tak to po zdmuchaniu ich na pobocze.
Moje drzewa straciły liście wcześniej, dlatego łatwiej utrzymać porządek i wszystko wygląda bardzo schludnie.
Oprócz liści przylatujących od sąsiadów.
Wielokrotnie można oglądać wygłupy dzieciaków, które przy ładnej pogodzie, uwielbiają zabawy w takich miejscach.
Muszą znaleć jakieś zabawy jesienne. Na pewno nie mają takich możliwości jak my w Polsce, tworząc postacie i zwierzęta z kasztanów i żołędzi. Dęby można tu spotkać ale kasztany są naprawdę rzadkie.