Sunday, December 4, 2016

Koniec dekorowania

      Einstein miał rację. Czas nie przemija w tą samą prędkością. W grudniu zegarki muszą być dwa razy szybsze niż w innych miesiącach. Wszystko robione jest w ostatniej chwili.
    Zanim jednak napiszę o moich ostatnich działaniach, muszę podzielić się wiadomościami, o których może słyszeliście. 
     Polacy są sławni na całym świecie. Szczególnie dzięki zdolnościom w piciu alkoholu.
Ludzie z pracy dzwonili do mnie i pytali czy słyszałem o jednym z naszych z Kamiennej Góry.
Otóż ten pan zabawiał się w knajpie aż do momentu, kiedy padł na ziemię nieprzytomny. Wezwana pomoc, po przybyciu, stwierdziła że jest za późno. Dowieźli trupa do szpitala i tam lekarz potwierdził zgon. Położono go na nosze i zawieziono do lodówki. W nocy stróż bardzo się przestraszył (nie dziwię się), kiedy usłyszał chałas z tego właśnie miejsca. Przerażony otworzył drzwi i zobaczył gołego mężczyznę, który prosił o coś do okrycia bo mu było zimno. Natychmiast wezwani lekarze, stwierdzili że nie nic mu nie dolega i zwolnili do domu. Nasz rodak jednak potwierdził nasze zdolności i zamiast do domu, udał się z powrotem do knajpy, gdzie zajął się ponownie piciem wódki. 
    Komentarze niepotrzebne!
   Druga ciekawa wiadomość, to dzisiaj na Hawajach spadło pół metra śniegu. Za trzy tygodnie tam mamy być. Na szczęście to tylko na szczycie gór a na plażach dalej panuje piękna pogoda.
     W domu skończyłem wreszcie dekoracje na Święta. Zewnątrz w tamtym tygodniu. Teraz tylko w domu. Najpierw ubrałem choinki. Ta na górze. Tutaj przebywamy na codzień.


    Ta na dole. Przy rozpalonym ogniu w kominku, spędzamy czas przy rozdawaniu paczek i wieczór.


    Nie obędzie się bez mojej świątecznej wioski. Przeważnie stała tak do Nowego Roku, bo przed Sylwestrem trzeba było ją rozebrać. Tym razem nie organizujemy zabawy sylwestrowej, więc zostanie tak do końca. 


     Nie udało mi się tylko wydrukować wszystkich kartek świątecznych. Niestety tutaj spotkałem się z problemem naszego wieku. Sklepy dzień po dniu znikają z naszego życia. Jeżeli jescze są to nie takie jak dawniej. Zabrakło mi materiałów do drukowania i pojechałem natychmiast do pobliskiego sklepu Staples. Jest to już ostatni „papierniczy” sklep. Ale tam już można dostać tylko popularne, podstawowe produkty. Nie mieli mojego tuszu do drukarki i specjalnego papieru, który używałem do drukowania kartek. Teraz trzeba być przygotowanym na takie momenty i zamawiać na internecie wszystko na zapas. Inaczej to co się robi, trzeba przerwać na kilka dni. A tak jak w tej chwili, kiedy święta się zblizaja, może okazać się że będzie za późno.

    Przyszły też dzisiaj maski na snorkling. Do tego czasu używalismy starszego sprzętu, który każdy widział. 


    Rurki do oddychania nie były najlepsze. Za szybkie zanurzenie w oceanie, powodowało opiciem się słonej wody. Teraz wypróbujemy najnowszy sprzęt. Nie są to okulary ale cała maska. Rurka też ma być udoskonalona i blokuje natychmiast dostęp wody w przypadku wpłynięcia pod powierzchnię. Mam nadzieję że będzie działać.