Tuesday, July 2, 2019

Najlepszy Projekt Roku

   I doczekałem sie jeszcze raz w swojej karierze wyróżnienia. A może inaczej. Następny raz zostaję usunięty i niezauważony.  
Tak dba o to moja firma. Ale ja już straciłem dumę i przestałem walczyć. Smutne zakończenie kariery. Trzydzieści pięć lat buduję Nowy Jork i nie pierwszy raz inni wykorzystują mój sukces. Wina jest trochę moja, bo nigdy nie potrafiłem się podlizywać a raczej przeciwnie. Zawsze stawiałem to co słuszne na pierwszym miejscu, co nie zawsze podobało się moim zwierzchnikom. Jedynym powodem utrzymywania stanowiska była moja praca i sukcesy. Ale rzadko byłem za to chwalony. Miłe słowa i gratulacje przychodziły przeważnie z zewnątrz. Moi współpracownicy, ludzie prowadzący budowy a reprezętujący Nowy Jork ale nie mój główny szef.
Tak stało się po akcji ratunkowej w Strefie Zero. Firma otrzymywała nagrody i pochwały, właściciel był zaproszony do Białego Domu a ja cicho dostałem nową budowę. Nawet drobniejsze zwycięstwa jak wydobycie i uratowanie sławnej kuli z ruin WTC zostało przyczepione do mojego współpracownika, który brał tylko udział w jej transporcie. Ale jest blisko głównego właściciela. A ja osobiście spędziłem kilka dni w jej wydobyciu. Nikt o to nie prosił, ale uważałem, że dobrze będzie zachować kilka ważnych obiektów z tych gruzów. 
                                                                     

Dzisiaj kolega przysłał mi zdjęcie z konferencji organizacji inżynierów. Okazało się, że moja praca przy Belt Parkway została uznana najlepszym projektem roku. I nagrodę odebrali mój Menadżer Projektu i drugi człowiek, Tom Farina, którego jedynym zajęciem było zapisywanie wszystkich operacji, robienie notatek. Podany jest tutaj jako główny Kierownik Budowy, czyli ja.

                                                                                

Nie wiem jak to się stało. Czy mój szef t
ą imprezę zignorował, czy zrobione zostało z premedytacją, czy przez przypadek. Ale smutno jest, jak kolejny raz moja ciężka praca i sukces wykorzystana jest przez innych. Niektórzy uważają, że najważniejsze, że wszysycy wokół wiedzą o mojej pracy i talencie. Może to i prawda. Ale nie jest przyjemnie przyglądać się jak inni dostają nagrody za moją pracę. Raczej smutne.