Wednesday, February 27, 2019

Komuniści w Kongresie




     Od początku powstania komunistycznych krajów, Ameryka walczyła z tym systemem. Zginęło w tej walce tysiące młodych ludzi. Dobrze że nie muszą przyglądać się temu co w tym kraju się dzieje.
     To już nie są tylko dyskusje i teorie. Każdy ma prawo do ich wygłaszania. Przeraża mnie widok, kiedy ludzie z takim myśleniem dochodzą do władzy. Bo nie oznacza to tylko ich odosobnionego spojrzenia. Oznacza to że tysiące na nich głosowało. Czyli zaczyna się walka na śmierć i życie. Do tego czasu, mogliśmy nie zgadzać się z myśleniem przeciwnej sobie partii. Ale nikt nie uważał, że działają oni w kierunku zniszczenia tego kraju. Demokrata, Republikanin. Inne nazwy, inne podejście ale dalej patrioci. Ludzie kochający ten kraj. Było to tylko inne spojrzenie na kierunek w którym nasz kraj miałby się rozwijać. Komunistyczne spojrzenie to zniszczenie naszej gospodarki. Ruina kraju. Czy naprawdę musimy to udowadniać? Spójrzmy tylko na wszystkie systemy komunistyczno-socjalistyczne. Od potężnej Rosji do ostatniej Wenezueli, doprowadzone zostały do ruiny!
     Szczególnie wybijającą się postacią w tym ruchu jest Alexandria Ocasio-Cortez. Reprezentuje w Kongresie dzielnicę Nowego Jorku. Jednym z powodów że jest bardzo rozpoznawana, są media. Jak zwykle, główna przyczyna każdego problemu. Nie wiadomo z jakiego powodu, ciągle o niej piszą i to w dość pozytywnych ocenach. Z tego powodu, jej „sławy”, przyciąga ona do siebie dużą grupę zwolenników komunistycznego myślenia. Grupa ta staje się w pewnym sensie, zagrożeniem Partii Demokratycznej. W walce z opozycją, partia ta potrzebuje wszystkich głosów, bo nie ma olbrzymiej przewagi nad Republikańską. Musi się więc uginać pod naporem komunistów, żeby dalej mieć ich poparcie.
     Przykład myślenia tych ludzi? Ostatnio w Kongresie wystąpiła ona z nową wizją Ameryki. I zanim napiszę o co chodzi, wspomnę, że wszystkie ich propozycje są piękne. Tak jak komunizm. Bo przecież cudowna wizja przyszłości. Niestety nie realna. Proponuje więc, żeby Ameryka do 2050 roku, zmieniła się całkowicie na „Zielony Kraj”. Żeby to osiągnąć, chce wybudowania w całych Stanach sieci szybkich linii kolejowych. Proponuje zlikwidowanie podróży powietrznych, czyli samolotów. Zatrzymajmy się trochę przy tym. Czy ktokolwiek przy zdrowych zmysłach bierze coś takiego poważnie. Czy nie powinna zostać nawet tylko przez tą propozycję wyśmiana? W Kalifornii próbuj
ą wybudować jedną linię takiej kolei i przekroczyli już kilkakrotnie obliczone koszta i terminy zakończenia ciągle są przesuwane. Z prostych powodów. Związki zawodowe i koszta są tak olbrzymie, że jest to po prostu nierealne. Szczególnie do miejsc mniej zaludnionych, gdzie linie takie były by nieekonomiczne. Wiadomo, że musimy zmieniać nasze koleje na lepsze. Ale cały kraj w ciągu kilkunastu lat?
     A jak dojechać do Europy, Azji? Pod oceanem? Ile zajęło czasu na wybudowanie tunelu z Anglii do Francji? A tutaj chcą na cały świat? To już nawet nie teoria. To bzdura i niesmaczny żart.
     Co dalej! Każdy budynek, od firm do prywatnych domów, miałby zmienić swój system pobierania energii na zieloną. Czyli odłączenie gazu i elektrowni. Zostają nam baterie słoneczne i wiatraki albo coś co jeszcze nie zostało wymyślone. Elektrownie atomowe są pod znakiem zapytania, bo wielu z nich chce je także pozamykać. I ponownie setki pytań. Pierwsze to kto za to zapłaci? Myślę, że zrzucili by to na właścicieli posiadłości. Proste rozwiązanie. Po drugie, co by się działo z ludźmi w dniach kryzysu?
     Mój kolega ma słoneczne baterie. Częściowo zdają egzamin, ale w większości wypadków, na koniec dnia przełącza się na prąd z elektrowni, bo baterie nie wystarczają. Dodam, że koszt postawienia tych baterii zwróci mu się dopiero po piętnastu latach. A po tylu latach, prawdopodobnie baterie będą do wymiany. A w bardzo zachmurzone dni, jeszcze gorzej. To co mieli by robić ludzie, kiedy zimą temperatury spadną dużo poniżej zera i będzie burza przez kilak dni? Bez ogrzewania, światła? A palić w kominku też nie wolno! Ponownie głupota. Nie mamy jeszcze takiego systemu który by zastąpił obecny. Mam nadzieję że coś takiego niedługo powstanie ale na dzisiaj go nie ma!
     Przerwanie używania i wydobywania paliw naturalnych. Kopalnie, rafinerie, wszystko zamknąć. I ponownie utopia. Nawet nie pomyślą, że cztery/piąte energii zużywanej w tym kraju jest właśnie z takich źródeł. W jaki sposób miano by to zastąpić? Dodatkowo dochodzi tu problem zniszczenia kraju w ciągu kilku dni. Bo gdyby takie coś oficjalnie ogłoszono, to notowania na giełdzie spadną na łeb i szyję. Ludzie stracą wszystkie oszczędności. Firmy zbankrutują. Panika i chaos. Sklepy z żywnością zostaną wykupione w ciągu jednej doby. Nie chciał bym takich dni dożyć. Pamiętam jak kilkanaście lat temu był większy spadek na giełdzie i stało się podobnie tylko w dużo mniejszej skali. Wielu popełniło samobójstwo. Mój znajomy stracił dom. Wielu, bardzo wielu potraciło fortuny a Ci biedniejsi stracili to co mieli.

     No i jeszcze jedno. Zmiana i kontrola pożywienia. ???? Czyli co? Przejście na warzywka? Bo jedynym problemem dla niej jest to, że krowy za dużo pierdzą? I jest to dodatkowy, poważny czynnik w zatruwaniu naszej planety. Wyobraźmy sobie, że tacy ludzie będą nam dyktowali dietę, co będziemy mogli jeść? Nie mówiąc już o następnym kataklizmie w ekonomii. Zniszczenie Amerykańskich farm i tego przemysłu. 
     Kilka dni temu, pani Cortez przemówiła ponownie i stwierdziła, że młodzi ludzie nie powinni mieć dzieci!!! Bo nie ma dla nich przyszłości. Ona taka troskliwa, nie chce żeby ludzie męczyli się w umierającym świecie. (który, jeśli ona by miała władze, zmieni na wspaniały, nowy)
     Nic nie jest dokładnie wytłumaczone. Oczywiście nie jest, bo nie jest to możliwe do wytłumaczenia. Po prostu rzucanie pięknych, idealistycznych, fantastyczno-naukowych propozycji i poszukiwania głosów tych wyborców, którzy są na tyle ciemni, że by to popierali. A już wspominałem, okazuje się że tacy istnieją. Nikt też nie mówi o fakcie, że propozycja ta dotyczyła by tylko Ameryki. Zrójnowała by ten kraj a Chińczyki, Indie, Rosja etc., etc., dalej zatruwali by świat. Ale ponownie. Ci idealiści myślą inaczej niż my i ich odpowiedź na to jest: No ktoś musi to zacząć!