Saturday, February 12, 2011


  Tak jak pisałem w tamtym tygodniu, wziąłem się do roboty i skończyłem filmik z Sylwestra. Moi znajomi dopytywali się kiedy będzie gotowy, no i ja sam chciałem mieć to z głowy. Napracowałem się, bo jest trochę więcej skomplikowany. Mówię o samym procesie robienia.
   Co mogę napisać o samym sylwestrze?  Zabawa trwała do trzeciej rano, choć kilka osób zostało do szóstej. Większość naszych znajomych jest w moim wieku. Są też młodsi a jest kilku pod sześćdziesiątkę. Muszę jednak powiedzieć, że grupa nasza potrafi się dobrze bawić i wielu młodszych nie ma tyle energi.
   Podczas zabawy, ja zdecydowałem żeby rzucać confetti. Później, Małgosia Taranto, powiedziała Wiesi, że jest trochę ślisko i bardzo dobra na to jest sól. No i ta natychmiast wysypała ją na podłogę. Nawet nie zwróciłem wtedy na to uwagi. Na drugi dzień odbiło się to na mnie. Sól przez tańce zamieniona została w drobny pył i wciśnięta w każdą szparkę podłogi. Confetti natomiast, rozniesione zostały po całym domu. Sprzątanie zajęło nam kilka dni.
To chyba wszystko. Zapraszam do filmu.

                                   SYLWESTER