Kontynuacja tego co zacząłem poprzedniego
dnia.
Pisałem
już kilkakrotnie, że zasypywani jesteśmy nowymi przepisami i prawami, wymyślanymi
przez tych których sami wybieramy, które dla mnie nie są niczym innym tylko
ograniczaniem naszej wolności, pod płaszczykiem ulepszania świata. Ostatnio na
stronach gazet pisze się o nowych pomysłach. W stanie New Jersey podane ma być
pod głosowanie nowe prawo, które ma zapewnić nam bezpieczeństwo. Jeśli by to przeszło
przez stanową biurokrację to kierowcy samochodów, nie tylko będą karani za
wszelkie łamanie ruchu drogowego, nie zakładanie pasów bezpieczeństwa, rozmowy
telefoniczne i tekstowanie, ale troszkę więcej. Kary maj być nałożone za
palenie papierosów, robienie makijażu i wszelka konsumpcja pokarmów!
Czy w
to wlicza się picie kawy, nie wiem. Dodam, że zgadzam się z tym że wiele z tych czynności, szczególnie makijaż są ładnie mówiąc niepoważne.
Czyli sfrustrowany policjant po kłótni z żoną, wyjedzie na drogę i wlepi
Ci mandat za dłubanie w oku (bo np. Coś Ci w nie wpadło), bo stwierdzi, że to
było robienie makijażu. Śmieszne, że jeden z kierowców, jadąc samochodem
programować będzie GPS, czy szukał dobrej muzyki w radiu i to będzie legalne, a
drugi palił papierosa i dostanie mandat. Oczywiście do czasu, bo pewnego dnia
wprowadzą dodatkowe przepisy i wtedy będzie prawo, że jak dwie ręce nie będą na
kierownicy to natychmiast można kryminalistę ukarać. A jak chcesz się podrapać,
bo coś Cię zaswędzi, to lepiej miej pasażera, który Ci w tym pomoże.
W Nowym Jorku głosują nad prawem, żeby
ograniczyć szybkość do 30 km na godzinę w każdym miejscu oprócz tych, które będą
oznakowane i szybkość podwyższona. A to dlatego, że kilka lat temu jakiś
kierowca zabił dziecko jadąc 40 kilometrów na godzinę. I znów nie ważne, że może ten dzieciak wyskoczył
niespodziewanie na drogę, że może kierowca nie potrafi jeździć. Jeden
przypadek głupoty, nieuwagi ma zmieniać całe nasze życie. Pytam się czy 30 kilometrów
wystarczy? Czy może powinniśmy ustalić 20 na godzinę. A może po prostu
zrezygnować z samochodów w miejscach publicznych? Czy ktoś zagwarantuje mi, że przy takich szybkościach nie
będzie wypadków? A co z tymi, którzy je złamią i pojada szybciej. Czy wtedy
trzeba karać cały naród? I znów wracamy do tego samego problemu karania
wszystkich za kilku idiotów.
Następne prawo i tu niespodzianka, mogę
się z nim zgodzić, to zabronienie podawania jedzenia na wynos, kawy w
pojemnikach ze styropianu.
Są podobno trudne do przerobienia ze śmieciami a co
roku wyrzucamy ich w samym Nowym Jorku aż do 70,000 ton. Jeżeli to
zanieczyszcza środowisko, nie powinno być dużego problemu z zastosowaniem
papierowych kontenerów, które i tak używane są w wielu miejscach.
Jeszcze jedna duża zmiana w naszym mieście.
Żółte taksówki, którymi jeździłem prawie przez trzy lata, są najważniejszym środkiem
transportu w NY. Niestety wszyscy kierowcy obsługują przeważnie sam Manhattan i
lotniska, bo tam można zarobić. Pamiętam dobrze jak dostawałem pasażera, który
chciał jechać do innej dzielnicy, byłem bardzo niezadowolony, bo znaczyło to długi
powrót bez żadnego klienta, czyli strata pieniędzy.
Przez
te wszystkie lata, inne dzielnice (Bronx, Queens, Brooklyn, Staten Island)
obsługiwane były przez nielegalne tak zwane Gypsy Taxi, czyli cygańskie
taksówki. Nie były one rejestrowane, czyli kierowcy nie płacili podatków a i
pasażerowie nie byli pewni, kto ten samochód prowadzi. Może to być np. przestępca,
który rabuje ludzi. Wreszcie po tylu latach, Bloomberg wydał 18000 nowych
licencji na taksówki, które maja obsługiwać te tereny. Nie mogą one pracować na
Manhattanie i lotniskach. Taksówki nie będą żółte, tylko jasno zielone.
Miasto
zarobi na tym pieniądze, bo kupno licencji kosztuje i kierowcy będą płacili
podatki, tak jak każdy inny mieszkaniec tego miasta. Co jest też ważne, pasażer
będzie czuł się bezpieczniej, bo wsiadać będzie do samochodu, który obsługiwany
jest przez ludzi z kontraktami a nie jakimś przypadkowym nie wiadomo kim.
I ostatnia wiadomość z Nowego Jorku. Powstała
nowa gra i zdobywa coraz większa popularność: Knockout Game. Polega ona na tym,
że grupa młodych ludzi, szuka ofiary ( w większości wypadków starsze osoby,
kobiety) i jedni filmują całość a inny podchodzi znienacka do tej osoby i
próbuje jednym ciosem zrobić jak najwięcej szkody i oczywiście najlepsi są Ci,
którzy potrafią tak uderzyć, że osoba ta traci przytomność. Później film ten wkładają
na Youtube i są bohaterami w swoim gronie.
Oczywiście gra ta nie rozprzestrzeniła by
się na cały kraj, gdyby nie prasa, która się rozpisuje nad tym ze szczegółami i
inne grupy czytając to, dochodzą do wniosku, że to świetny pomysł. Jest już dziesiątki,
setki takich przypadków. Jedna starsza kobieta jest dalej w komie. Na
szczęście, reakcja władz, jest dość szybka. W Filadelfii, ustanowili prawo, że udowodnione przypadek takiej
gry, kwalifikuje atakującego do oskarżenia o próbę popełnienia morderstwa,
czyli wiele lat więzienia. Inne miasta też szybko reagują i mam nadzieje, że to
się szybko skończy. Były już też dwa przypadki, że ofiary (mężczyźni) posiadali
bron palną i po ataku postrzelili tych chuliganów (a jednak posiadanie broni,
nie jest takim złym pomysłem). Mało tego, policja po przybyciu na miejsce
wypadku i stwierdzeniu faktów aresztowała nie strzelającego ale tego od gry.
To wszystkie najnowsze wiadomości z naszego
Wielkiego Jabłka.