Thursday, April 7, 2016

Kontrola Różnorodności i inne głupoty


     Muszę zapisać w testamencie, że jak mnie kiedyś szlag trafi przy czytaniu gazet, to rodzina powinna je sądzić. Gazety za rozdmuchiwanie  wiadomości a rząd za tworzenie absurdów.
      Co chwila pisze się w jaki sposób nasz ukochany rząd (albo wasz, bo tak jest wszędzie) rozpieprza (inaczej nie można tego określić), nasze ciężko zarobione pieniądze, zabrane nam w postaci podatków.
     Ostatnio pisałem że chcą podnieść najniższe zarobki (do $ 15 na godz.) dla pracujących w szybkiej obsługi restauracjach jak np. McDonald. Nikt nie mówi o tym, że nasi żołnierze (ryzykujący swoim życiem) zarabiają 11 dolarów na godzinę.
My musimy pracować do 65-tego roku życia a ludzie pracujący dla rządowych instytucji (opłacanych z naszych podatków) mogą iść na emeryturę po 20 latach pracy. My nie mamy żadnego ubezpieczenia po zakończeniu kariery a oni bez dodatkowych opłat maja do końca życia. I tak dalej, dalej, dalej.
     Tego im jeszcze mało. Demokraci chyba mają orgazmy, kiedy tak sobie dodają, rozdają. Miasto Nowy Jork stworzyło nową agencję Diversity Monitoring dla Straży Pożarnej, Kontrola Różnorodności Strażaków. Nawet przy nazwie można się zesrać ze śmiechu. Mało im było zmuszać nas do zatrudnienia czarnych, kolorowych, białych. Teraz kontrolują różnorodność, czyli co? Homoseksualistów, religie, kolory, wszystko.
Na czym ma ta kontrola polegać, nawet nie chcę wiedzieć. Interesuje mnie to, że znalazł się taki pan (Mark Cohen), który musiał mieć niezłe znajomości, bo sąd przyznał mu tą funkcję. Jest on prawnikiem i ze swoją firmą, czyli kilkoma innymi skorumpowanymi prawnikami, za ostatnie 4 lata wypisał rachunki na 10.5 miliona dolarów i oczywiście miasto natychmiast za to zapłaciło.
     To byłoby około 500 żołnierzy na cały rok. Mała armia. To mogła być wymieniona 100 letnia wodna linia w mieście, na długość kilku kilometrów. Przykłady można mnożyć.
     Politycy śmieją się nam w twarz. Przed wyborami rzucają swoimi hasłami, my kupujemy je od tego najgłośniejszego i wszystko wraca do tego samego końca butelki w którą jesteśmy nabijani.
     Ile razy porusza się strażaków, to jest jakiś przekręt. Prawdopodobnie, ponieważ praca ta jest bardzo niebezpieczna i w wielu wypadkach trzeba być naprawdę bohaterem żeby ją wykonać, nikt więc nie chce ich krytykować. Nie byłoby to politycznie poprawne. Zapominamy jednak, że wśród owieczek zawsze znajdują się wilki a najlepszym schronieniem są właśnie miejsca, których każdy się obawia.
      Żona jednego z nich otrzymała 3 miliony dolarów. Kto za to płaci, oczywiście my, podatnicy. Jej mąż, strażak, zmarł na atak serca w roku 2006. Ona twierdziła że to z powodu Strefy Zero w której pracował przez miesiąc. Atak - kurwa serca po 6 latach?? To trzeba zacząć pisać nowe książki lekarskie.
     Żona chciała specjalną pensję po śmierci męża i takiej nie otrzymała, bo medycznie stwierdzono, że to bzdura. Poszła do sądu i demokratyczne, komunistyczne ciało prawne prawa zgodziło się z nią. Od dzisiaj, do końca swojego życia będzie otrzymywała pełną pensję swojego męża a oprócz tego dostała te 3 miliony dolarów.
     Dodam jeszcze po cichutku jedną sprawę, która rozpatrywana jest w sądzie. Jeżeli chłopczyk (nawet w podstawówce) uważa się za dziewczynkę, to ma prawo chodzenia do toalety dla dziewczynek i z nimi też ma prawo chodzić na wychowanie fizyczne. Czyli także brać prysznic. Oczywiście dziewczynki mają te samo prawo, jak poczują się chłopcem.
Bez komentarza.
Może nie. Szkoda że ja się nie urodziłem w tych latach . Natychmiast zrobiłbym się dziewczynką. To by była radocha, tak kąpać się z nimi każdego dnia!! Ile czasu zaoszczędziło by się na podglądaniu przez dziurkę w toalecie!
   Też bym głosował na demokratów!