Sunday, October 22, 2017

Dekorowanie mieszkania



Po pracy w piątek, coś przeszkadzało mi w przełyku. Już kiedy kładłem się spać, wiedziałem że to jakaś choroba. Nie spałem całą noc bo nawet ślinę trudno było przełnąć bez bólu. Na szczęście miałem taki lek w spriskiwaczu. Najważniejsze, że on znieczula te miejsca. Trochę to pomagało. Niestety. Przyszła sobota nie miałem możliwości odpocząć. Trzeba skończyć przygotowania na zabawe halloweenową. I tak minął ten dzień.
    Nie wiem co mi jest, ale do lekarza nie warto iść, bo wiem co powie. To jest wirus. Nic nie można na to poradzić, trzeba przeczekać. I na koniec liczy 300 dolarów za wizytę.
    Dalej nie moge zrozumieć zafascynowanie ludzi lekarzami. Ja wiem że oni pomagają nam w przetrwaniu chorób. Ale to wszystko napuszone pawie. To nie Ci co znamy z dawnych lat, dbający on nas przez całe życie. Zachwycający się sobą na codzień. Jedyni którzy zwracają uwagę, kiedy nie zwróci się do nich z tytułem. Pan doktor Szumański. Ja chodziłem do więcej szkół niż oni i nikt nie będzie mi tytulował pan inżynier Szumański. Do tego ja muszę wykonać swój zawód prawidłowo, bo inaczej wyleją mnie na zbity pysk. A Ci tylko powtarzają, że nic nie mogą pomóc. Albo dają każdemu ten sam antybiotyk. A z ta ich ważnością? Gdyby nie było rolników to byśmy zmarli z głodu i lekarze wcale nie byli by nam potrzebni. Jak ich mamy tytułowac? I setki innych przykładów.

    Myślę że Wy też nieraz szliście do lekarza i po wyczekiwaniu w kolejce przez godzinę i opryskliwym traktowaniu Was, wychodziliście tylko z jedną myślą, że w portfelu ubyło trochę pieniędzy?
     Wyobraźmy sobie, że inny fachowiec zachowuje się podobnie.Przychodzi specjalista do Waszego domu, bo nie działa jeden palnik na kuchni gazowej. Zagląda w to, nawet nie dokładnie i po trzech minutach mówi, że to nic poważnego ale nie wie co. Powtarza że dobrze że trzy inne działają. I żąda za przyjście 300 złotych.
     Albo idziesz do piekarni i prosisz o świeże bułki. Piekarz daje Ci suchy chleb i mówi że to Ci powinno wystarczyć. Dobrze że dostaje Pani chleb, mógłbym wysłać z niczym. Po czym liczy Ci za 30-ci bułek.
    Ale zszedłem z tematu. Po przepracowanej sobocie, znow ciężka noc. Tym razem już z zapchanym nosem i lekkim kaszlem. Dzisiaj wreszcie skończyłem wszystko i mogę trochę odpocząć. Mam jeszcze kilka godzin. 

  Muszę się trochę sam nad sobą wyżalić, bo nie ma nikogo innego. 
   Kilka zdjęć. Może wydawać się, że to samo co w tamtym roku, ale jest dużo zmian. Nawet gdyby było to samo to i tak olbrzymia praca nad wszystkimi szczegółami.
Pokój do zabawy





 Jadalnia



 Korytarz



 

 Biblioteka czyli pokój na relaks i rozmowy