Thursday, February 11, 2010

Nieraz narzekamy na zimno i śnieg a na pewno u mnie z wiekiem coraz mniej to lubię, jeżeli kiedykolwiek lubiłem. Jedno jest pewne. Jak spadnie puszysty, lekko mokry śnieg, krajobraz wygląda jak w bajce. Tak było u nas w środę i czwartek, 10 i 11 lutego. Szkoda, że nie mogłem zrobić więcej zdjęć z ciekawszych miejsc, niestety jeden musi pracować, żeby inny mógł jeść.Tak było w polskim wierszyku w komunistycznej polsce i tak powoli zaczyna się dziać w ameryce. No ale nie będę pisał o polityce, bo się zdenerwuję. 
Rano o szósej byłem już w pracy. Śnieg padał przez dwa dni. W  środę było bardzo pochmurno, zdjęcia więc są bez słońca. Za to dzisiaj była piękna pogoda. Niestety po powrocie do domu okazało się że było za ciepło i śnieg opadł z drzew. Nie mogę więc pokazać jak to wyglądało. Mam tylko kilka zdjeć z mojej budowy. Oczywiście żadnej budowy nie widać, bo jeszcze nie zacząłem. Ale fotki są z tamtych terenów, blisko lotniska Kenediego.  Po obejrzeniu prawdopodobnie wielu wzruszy ramionami, że to taki śnieg, a u nas w polsce jak spadnie to na metry można liczyć, ale nie próbuję udowodnić że u nas więcej, tylko pokazać, że tu też pada i było pięknie. Nie piszę tu o nieprzyjemnych stronach tych opadów, trudnych warunkach na drogach, większość ludzi nie poszła do pracy, etc. To chyba pokazywane jest wszędzie w telewizji. Poniżej moje fotografie.
PS  Bałwana ulepiłem sam w środę wieczór. Tak się napracowałem przy odśnieżaniu, że nie mogłem przestać i pobawiłem sie trochę jak za dawnych czasów .