Wednesday, February 27, 2019

Komuniści w Kongresie




     Od początku powstania komunistycznych krajów, Ameryka walczyła z tym systemem. Zginęło w tej walce tysiące młodych ludzi. Dobrze że nie muszą przyglądać się temu co w tym kraju się dzieje.
     To już nie są tylko dyskusje i teorie. Każdy ma prawo do ich wygłaszania. Przeraża mnie widok, kiedy ludzie z takim myśleniem dochodzą do władzy. Bo nie oznacza to tylko ich odosobnionego spojrzenia. Oznacza to że tysiące na nich głosowało. Czyli zaczyna się walka na śmierć i życie. Do tego czasu, mogliśmy nie zgadzać się z myśleniem przeciwnej sobie partii. Ale nikt nie uważał, że działają oni w kierunku zniszczenia tego kraju. Demokrata, Republikanin. Inne nazwy, inne podejście ale dalej patrioci. Ludzie kochający ten kraj. Było to tylko inne spojrzenie na kierunek w którym nasz kraj miałby się rozwijać. Komunistyczne spojrzenie to zniszczenie naszej gospodarki. Ruina kraju. Czy naprawdę musimy to udowadniać? Spójrzmy tylko na wszystkie systemy komunistyczno-socjalistyczne. Od potężnej Rosji do ostatniej Wenezueli, doprowadzone zostały do ruiny!
     Szczególnie wybijającą się postacią w tym ruchu jest Alexandria Ocasio-Cortez. Reprezentuje w Kongresie dzielnicę Nowego Jorku. Jednym z powodów że jest bardzo rozpoznawana, są media. Jak zwykle, główna przyczyna każdego problemu. Nie wiadomo z jakiego powodu, ciągle o niej piszą i to w dość pozytywnych ocenach. Z tego powodu, jej „sławy”, przyciąga ona do siebie dużą grupę zwolenników komunistycznego myślenia. Grupa ta staje się w pewnym sensie, zagrożeniem Partii Demokratycznej. W walce z opozycją, partia ta potrzebuje wszystkich głosów, bo nie ma olbrzymiej przewagi nad Republikańską. Musi się więc uginać pod naporem komunistów, żeby dalej mieć ich poparcie.
     Przykład myślenia tych ludzi? Ostatnio w Kongresie wystąpiła ona z nową wizją Ameryki. I zanim napiszę o co chodzi, wspomnę, że wszystkie ich propozycje są piękne. Tak jak komunizm. Bo przecież cudowna wizja przyszłości. Niestety nie realna. Proponuje więc, żeby Ameryka do 2050 roku, zmieniła się całkowicie na „Zielony Kraj”. Żeby to osiągnąć, chce wybudowania w całych Stanach sieci szybkich linii kolejowych. Proponuje zlikwidowanie podróży powietrznych, czyli samolotów. Zatrzymajmy się trochę przy tym. Czy ktokolwiek przy zdrowych zmysłach bierze coś takiego poważnie. Czy nie powinna zostać nawet tylko przez tą propozycję wyśmiana? W Kalifornii próbuj
ą wybudować jedną linię takiej kolei i przekroczyli już kilkakrotnie obliczone koszta i terminy zakończenia ciągle są przesuwane. Z prostych powodów. Związki zawodowe i koszta są tak olbrzymie, że jest to po prostu nierealne. Szczególnie do miejsc mniej zaludnionych, gdzie linie takie były by nieekonomiczne. Wiadomo, że musimy zmieniać nasze koleje na lepsze. Ale cały kraj w ciągu kilkunastu lat?
     A jak dojechać do Europy, Azji? Pod oceanem? Ile zajęło czasu na wybudowanie tunelu z Anglii do Francji? A tutaj chcą na cały świat? To już nawet nie teoria. To bzdura i niesmaczny żart.
     Co dalej! Każdy budynek, od firm do prywatnych domów, miałby zmienić swój system pobierania energii na zieloną. Czyli odłączenie gazu i elektrowni. Zostają nam baterie słoneczne i wiatraki albo coś co jeszcze nie zostało wymyślone. Elektrownie atomowe są pod znakiem zapytania, bo wielu z nich chce je także pozamykać. I ponownie setki pytań. Pierwsze to kto za to zapłaci? Myślę, że zrzucili by to na właścicieli posiadłości. Proste rozwiązanie. Po drugie, co by się działo z ludźmi w dniach kryzysu?
     Mój kolega ma słoneczne baterie. Częściowo zdają egzamin, ale w większości wypadków, na koniec dnia przełącza się na prąd z elektrowni, bo baterie nie wystarczają. Dodam, że koszt postawienia tych baterii zwróci mu się dopiero po piętnastu latach. A po tylu latach, prawdopodobnie baterie będą do wymiany. A w bardzo zachmurzone dni, jeszcze gorzej. To co mieli by robić ludzie, kiedy zimą temperatury spadną dużo poniżej zera i będzie burza przez kilak dni? Bez ogrzewania, światła? A palić w kominku też nie wolno! Ponownie głupota. Nie mamy jeszcze takiego systemu który by zastąpił obecny. Mam nadzieję że coś takiego niedługo powstanie ale na dzisiaj go nie ma!
     Przerwanie używania i wydobywania paliw naturalnych. Kopalnie, rafinerie, wszystko zamknąć. I ponownie utopia. Nawet nie pomyślą, że cztery/piąte energii zużywanej w tym kraju jest właśnie z takich źródeł. W jaki sposób miano by to zastąpić? Dodatkowo dochodzi tu problem zniszczenia kraju w ciągu kilku dni. Bo gdyby takie coś oficjalnie ogłoszono, to notowania na giełdzie spadną na łeb i szyję. Ludzie stracą wszystkie oszczędności. Firmy zbankrutują. Panika i chaos. Sklepy z żywnością zostaną wykupione w ciągu jednej doby. Nie chciał bym takich dni dożyć. Pamiętam jak kilkanaście lat temu był większy spadek na giełdzie i stało się podobnie tylko w dużo mniejszej skali. Wielu popełniło samobójstwo. Mój znajomy stracił dom. Wielu, bardzo wielu potraciło fortuny a Ci biedniejsi stracili to co mieli.

     No i jeszcze jedno. Zmiana i kontrola pożywienia. ???? Czyli co? Przejście na warzywka? Bo jedynym problemem dla niej jest to, że krowy za dużo pierdzą? I jest to dodatkowy, poważny czynnik w zatruwaniu naszej planety. Wyobraźmy sobie, że tacy ludzie będą nam dyktowali dietę, co będziemy mogli jeść? Nie mówiąc już o następnym kataklizmie w ekonomii. Zniszczenie Amerykańskich farm i tego przemysłu. 
     Kilka dni temu, pani Cortez przemówiła ponownie i stwierdziła, że młodzi ludzie nie powinni mieć dzieci!!! Bo nie ma dla nich przyszłości. Ona taka troskliwa, nie chce żeby ludzie męczyli się w umierającym świecie. (który, jeśli ona by miała władze, zmieni na wspaniały, nowy)
     Nic nie jest dokładnie wytłumaczone. Oczywiście nie jest, bo nie jest to możliwe do wytłumaczenia. Po prostu rzucanie pięknych, idealistycznych, fantastyczno-naukowych propozycji i poszukiwania głosów tych wyborców, którzy są na tyle ciemni, że by to popierali. A już wspominałem, okazuje się że tacy istnieją. Nikt też nie mówi o fakcie, że propozycja ta dotyczyła by tylko Ameryki. Zrójnowała by ten kraj a Chińczyki, Indie, Rosja etc., etc., dalej zatruwali by świat. Ale ponownie. Ci idealiści myślą inaczej niż my i ich odpowiedź na to jest: No ktoś musi to zacząć!

Tuesday, February 26, 2019

Odwrócny rasizm?

       Kontynuacja ostatniej historii. A związane to jest z naszym Fake News. Czyli zakłamaniem prasy. Rozwój technologii doprowadza do jej wykorzystania. Możliwość szybkiego nagrywania wydarzeń może być manipulowana. Na przykład. Podchodzi się do policjanta, obraża, grozi. Kolega, znajomy stoi obok i ma gotowy apart do nagrywania. Kiedy policjant nie wytrzyma, ten zmienia się w owieczkę i mówi coś w rodzaju: co ty chcesz?, ja nic nie zrobiłem, ja tylko tu szedłem, czemu to robisz, etc. Ta część jest oczywiście filmowana. Filmik pojawia się na internecie i policjant ma kłopoty a ten czarny chłopak może podać sprawę do sądu i wygrać duże pieniądze. Ponieważ prasa to uwielbia, pomaga w rozdmuchaniu sprawy. Najgorsze, że historie te są drukowane na pierwszych stronach, a jak sprawa się wyjaśni to nie ma pisania a jak jest to małym druczkiem na ostatniej stronie. Wielu ludzi, dalej wierzy więc w te kłamstwa.

        Jeżeli ktoś myśli, że ja próbuje udowodnić, że historie takie tworzone są tylko przez czarnych to jest w wielkim błędzie. Niestety, w naszym nowym społeczeństwie jest to już prawie normalne. Każdy szuka sytuacji, gdzie kogoś mógłby o coś oskarżyć. Już od wielu usłyszałem zręczne wytłumaczenie. Wszyscy to robią, to dlaczego ja mam zostać jedynym głupim, który nie wykorzysta takich sytuacji, jeśli się nadarzą. Czarni mają trochę łatwiej, bo dochodzi im możliwość oskarżania o rasizm. I tu jest ta różnica. W wielu wypadkach, historie są wymyślone a jeszcze w wielu innych oskarżenia takie niszczą życie posądzonych o takie przestępstwo.
     Druga różnica to strona polityczna. Te pierwsze sprawy, to tylko indywidualna próba wyciągnięcia pieniędzy od innych osób. Te drugie, wykorzystywane są przez prasę i demokratycznej partii dla swoich celów politycznych. I tak organizowane są natychmiast marsze, protesty i nie wiadomo dlaczego, ale między hasłami o równouprawnienie są inne krytykujące partię republikańską. Bo wiadomo wszystkim, że my wszyscy jesteśmy rasistami i naszym celem w życiu jest nic innego jak wykorzystywanie słabszych.
       A tutaj prawdziwe przypadki.
     Zaraz przed wyborami w 2016 roku, odbył się atak na bardzo stary budynek kościelny, należący do Baptystów w Greenville, Miss. gdzie większość wiernych to czarni. Podłożono ogień i pojawiły się napisy: głosuj na Trumpa. Oczywiście natychmiastowe oskarżenia demokratów. Złapano jednak sprawcę. Był to czarny chłopak należący to wiernych z tego kościoła.

     W innym kościele w stanie Indiana, pojawiły się napisy Heil Trump, Kościół pedałów. Także złapano sprawcę. Był to ich organista. Przy tym homoseksualista. Powiedział on, że był przerażony zwycięstwem Trumpa i chciał, żeby inni też tak się czuli.

    Yasmin Seweid, 18-tolatka, powiedziała policji, że została zaczepiona i straszona przez zwolenników Trumpa, ponieważ jest muzułmanką. Chcieli z niej zerwać jej nakrycie głowy. Sprawa po jakimś czasie się wyjaśniła i dziewczyna przyznała sie do kłamstwa. Zrobiła tak, bo bała się bardzo religijnego ojca. A wracała zbyt późno z imprezy, gdzie piła alkohol.

     W Michigan University w Ypsilanti, przez długi okres pojawiały się napisy “Czarnuchy wynoście się” oraz KKK. W końcu złapano artystę. Był nim czarny student Eddie Curlin.

    W akademii wojskowej w Colorado Springs, pięcioro czarnych studentów zalewana była tekstami rasistowskimi. Ponownie odkryto, że autorem ich był jeden z atakowanych. Nawet odkrycie tej sprawy nie skończyło ataków telewizji. Komentatorka CNN Frida Ghitis, wypowiedziała się, że wybór Trumpa na prezydenta spowodował “podniesienie kamienia, pod którym schowana nienawiść i niesprawiedliwość znalazła drogę do światła”.

    Adwona Lewis, czarna dziewczyna, zgłosiła na policję, że czterech młodych chłopców wykrzykiwało Trump 2016 i poprzecinało nożami jej opony samochodu. Na szybie auta zostawili notatkę: wracaj do domu! I jej udowodniono napisanie tej notatki i wymyślenie historii.

    Powyżej 100 czarnych studentów Goucher College, maszerowało w proteście, żądania ochrony przed rasizmem. Ktoś malował swastyki, pisał KKK a w publicznej toalecie pod tymi napisami wymienione były cztery nazwiska czarnych studentów. Ponownie, pisarzem był jeden z tych wypisanych. Wyznał policji, że był pijany i nie wiedział co robi.

    W 2018, siedmioletnia czarna dziewczynka, zostało zastrzelona z przejeżdżającego samochodu. Świadek powiedział, że strzelającym był biały mężczyzna. Natychmiastowe reakcje polityków, ale i tym razem odkryto, że mordercą byli Eric Black i Larry Woodruffe (także czarni).

     Ostatnia najsłynniejsza. W Washington DC, w czasie protestu doszło do konfrontacji między studentami katolickiej szkoły średniej, grup
ą murzynów i Nathan Philips pochodzenia Amerykańskich Indian. Filmy, które się pojawiły, pokazywały jak biedny Indianin uderzał w bęben i zbliżył się do jednego ze studentów. Przekazana przez media historia: Biali, rasiści zaatakowali czwórkę czarnych chłopaków. Nathan, widział to wszystko i przyszedł im na ratunek. Podawał się on za weterana wojny. Na chłopców padła burza oskarżeń. Szczególnie, że byli ubrani w czapki, popierające Trumpa. Zawieszono ich tymczasowo w szkole i całe miasteczko obróciło się przeciwko nim. I jak w innych historiach, ktoś doszedł do sedna sprawy. Pojawiły się inne dowody. To czarni chłopcy zaatakowali tych studentów. Wołano, Bóg nadchodzi, żeby skopać wasze białe dupy! Ci wycofali się spokojnie ale zostali zaatakowani przez Nathan. Okazało się także, że nigdy nie był na żadnej wojnie a podawał tą informację dziennikarzom, żeby wzbudzić sympatię.

     To tylko niektóre historie. Na szczęście te zostały wyjaśnione. Ile jednak nie zostało! Ilu ludzi zostało niesłusznie oskarżonych. Zmieniło to i zniszczyło ich życie. Nie twierdzę tu, że przestępstwa rasistowskie nie istnieją. Uważam tylko, że musimy się trzymać naszych tradycyjnych wartości. A jedna z nich mówi: Jesteśmy niewinni do chwili udowodnienia winy. A jest inaczej. Linczujemy niewinnych ludzi pod płaszczykiem walki z rasizmem. Czyż nie jest to rasizm? Tylko w odwrotnym wydaniu?


Monday, February 25, 2019

Sprawa Smolletta

Wiadomości z Nowego Jorku.
     Co nowego? To co ciągnie się już od dłuższego czasu. Powielane jest tylko w różnych nowych formach. Zacznijmy więc od tej nowej historii. Jussie Smollett, aktor drugiej kategorii. Gra przeważnie w jakiś telewizyjnych serialach a ostatnio w “Empire”. Kariera jego nie jest wybitna a każdy aktor marzy o czymś wielkim. Napisał więc on sobie nowy scenariusz, sam też wyreżyserował i zagrał główną rolę.
     Kilka tygodni temu zgłosił się na policję, pobity, podrapany. Powiedział, że napadło na niego dwóch zamaskowanych mężczyzn. Wyzywano go od murzynów, pedałów, czyli napaść rasistowska i wykrzykiwano hasła w stylu to jest kraj Trumpa i nie dla Ciebie. Też bardzo chwytliwy ostatnio temat. Wie on o tym, że każdy wypadek z czymś dyskredytującym naszego prezydenta, sprzedaje się jak woda. I miał rację. Przekazał też policji list, który otrzymał tydzień wcześniej, grożący mu śmiercią. 
    Już chwila później kraj wpadł w gorączkę nowej historii. Następna sprawa dyskryminowania czarnych, homoseksualistów. Następny przypadek ataków na dobrych ludzi przez ekstermistów popierających Trumpa. Oprócz gazet, zaszaleli także politycy i gwazdy filmu i muzyki. Nancy Pelosi (przewodnicząca kongresu): atak na Smolletta to obraza ludzkości. Musimy skończyć z przestępstwami rasizmu raz i na zawsze. W poniedziałek napisała, żę z powodu nowych dowodów, nie będzie więcej się na ten temat wypowiadała. Senator z New Jersey Cory Booker: Atak na Smolletta to lincz naszego wieku. Musimy  ustanowić nowe prawa karające coś takiego. W niedzielę skomentował, że nie będzie więcej na ten temat mówił, aż do czasu zakończenia sprawy. Senator Kamala Harris: Jussie Smollestt jest wspaniałym, delikatnym, uprzejmym człowiekiem. Nie znam lepszych. Atak na niego, ponieważ ma inny kolor skóry musi być surowo ukarany. Takich wypowiedzi był setki. Nawet bez dowodów, rozmów, sprawa została przesądzona, rozwiązana.
   Ale szybko przybrała inny obrót. Znaleziono tych dwóch oskarżonych o atak. Są nagrania video, zeznania. Policja zareagowała szybko i prokurator wniósł sprawę do sądu. Ale przeciwko Smollettowi.
      Co się okazało. Aktor chciał szybko poprawić swoją karierę, wysłał list sam do siebie. Wynajął dwóch braci (czarnych, mieli maski, żeby nie widać ich koloru skóry), żeby zorganizowali jego pobicie. Przyznali sie bardzo szybko do wszystkiego. Prosił ich, żeby nie pobili go za bardzo i dali mu możliwość pewnej obrony. Żeby pokazać swoją odwagę. Zadrapania i siniaki były wykonane przez samego aktora. Znaleziono czek na 3,500 dolarów, przekazany tym braciom. 
     Co teraz. Sprawa idzie do sądu. Grozi mu nawet do trzech lat więzienia. Ale....
Kilka miesięcy temu aktorka Roseanne Barr, dużo popularniejsza i znana niż Smollett, napisała rasistowską opinię o czarnej kobiecie. Przeprosiła natychmiast ale było za późno. W chwili tej miała popularny program w telewizji. Ona go produkowała i grała w nim główną rolę. W kilka dni później straciła wszystko. Została zwolniona. Teraz nikt jej nie chce przyjąć do pracy. Nie wiem czy to słuszne czy nie. Nigdy jej nie lubiłem, ale sprawa jest więcej polityczna. I to mi się już nie podoba. Roseanne popierała prezydenta Trumpa. Nie była więc popularna w socjalistycznym Holywood. Kiedy więc popełniła taki błąd została (i tutaj dodam to słowo) zlinczowana. Prawdopodobnie już nigdy nie dostanie dobrej pracy.
    A jak się to przedstawia w tej nowej historii. Smollett jest przeciwnikiem Trumpa, jest czarny, jest homoseksualistą. Czyli idealny. Wszystko wskazuje że jest winny. Ale... pracy natychmiast nie stracił. Nawet nagrano nowy odcinek. W ostatnie dni,  zareagowano i jest tymczasowo zwolniony. Jedyne komentarze polityków i akorów to brak komentarzy. A jeśli są, to go wspierające. Każdy czeka na uciszenie sprawy i powrotu do normalnego życia. Prawdopodobnie, po jakimś czasie, dostanie jakąś dobrą rolę w filmie. On sam wypowiada się, że to co się teraz dzieje to rasizm. Ci co chcą go ukarać, robią to z powodu koloru jego skóry.
   Jest to jeden z wielu podobnych do siebie obrazków obecnej Ameryki. Ale o tym, może następnym razem.

Friday, February 22, 2019

Zdjęcia

Przez ostatni czas udało mi się zorganizować moje zdjęcia. Lubię jak wszystko leży na odpowiedniej półce. Zdjęcia robi każdy. Szczególnie teraz, kiedy można wyciągnąć telefon i zrobić błyskawiczną fotkę. Większość ma je jednak w jednym miejscu a ponieważ lubią te zdjęcia robić, więc jest ich setki, tysiące. Nieraz znajomy próbuje mi coś pokazać. Otwiera telefon i zaczyna się przesuwanie stron na telefonie. Przelatuje przez setki malutkich ikonek. Fotografie z wakacji, imprez, codziennych czynności. I nie możę nic znależć. W górę, w dół i wreszcie się poddaje. I znów mój charakter komplikuje mi życie, bo to dla mnie nie ma sensu. Muszę więc spędzić dużo czasu na poukładanie wszystkiego w odpowiednie teczki. Tak żebym mógł wszystko szybko odnaleźć. Może to strata czasu, ale nie potrafię inaczej. Nawet jak mam już to poukładane, to znajdę coś co można jeszcze poprawić i robię to ponownie. 
     Przynajmniej nie będę się nudził na emeryturze, bo zawsze jest coś do zrobienia. Tak też zebrałem do jedengo miejsca stare rodzinne zdjęcia. Chociaż przesłałem to już niektórym z Was, Ci zainteresowani, mogą je obejrzeć poniżej   

Thursday, February 21, 2019

Cyrk w Stanie Virginia

    Coraz częsciej czuję się zagubiony w świecie który nie ma przepisów i zasad, albo ma takie nowe, dziwne . A wychowany byłem tak, żeby się ich trzymać. Wiele z  tych które znałem, było bardzo prostych. Wszystko też sprowadzało się do prostego zakończenia. Zrobiłeś dobrze zostałeś wynagrodzony, pochwalony. Zrobiłeś źle, zostałeś ukarany. Teraz jest inaczej.

      Przyglądam się ostatnio wydarzeniom, które to potwierdzają. W stanie Virginia, ktoś odkrył, że obecny Gubernator, umieścil na swojej stronie albumu z ukończenia szkoły średniej, zdjęcie, na którym stoją biali chłopcy. Jeden z pomalowaną twarzą na czarno a drugi w stroju Ku-Klux-Klan. A stało się to kilkadziesiąt lat temu. Oczywiście nikt już nie patrzy na to, że kiedyś ludzie zachowywali się inaczej, inna była kultura, inne zachowania. Ocenia się teraz wszystko według najnowszych „przepisów i zasad”.

Takie są realia budowane przez socjalistyczne, zboczone społeczeństwo. Bo nie można tego inaczej nazywać. Każda dobra rzecz, naciągnięta do maksymalnych rozmiarów staje się rzeczą bardzo złą. Demokracja jest wspaniała ale kiedy już wszyscy mają głos to jest chaos, anarchia. Karanie za zbrodnie jest słuszne ale obcinanie ręki za skradzenie cukierka przez głupiutkie dziecko jest chore psychicznie. Równouprawnienie to jedyne sprawiedliwe podejście ale kiedy mówi się, że ciężko pracujący musi oddać połowę albo dużo więcej wszystkiego co zarobił temu, który odmawia pracy bo woli odpoczywać, to głupota.

       Tak jest też z tą sprawą Gubernatora. Po pierwsze stało się to bardzo, bardzo dawno temu. Jak długo mamy być odpowiedzialnym za coś co zrobiliśmy w młodości? Kto z nas nie zachował się idiotycznie w młodzieńczych latach. A jeżeli taki ktoś jest, to mu bardzo współczuję, bo jego życie musiało być bardzo żałosne i smutne. A obecnie wyciąga się zdjęcia z tych lat i niszczy człowieka przez takie głupoty. Nie ważne jest też, że przez ostatnie lata był wspaniałym obywatelem i robił wszystko żeby pomagać innym.

     Po drugie pomyślmy o tym oskarżeniu. Muszę też wspomnieć, że nie wiadomo czy to on był na tym zdjęciu. Wygląda na to, że byli to jego koledzy z klasy, ale oskarżający uważają, że dalej jest winny, bo nie powinien takiego zdjęcia umieszczać. Ok. Chłopcy pomalowali twarze na czarno. Coś okropnego. Musi to być rasizm. Innego wytłumaczenia nie ma. A jak ja bym chciał przebrać się za na przykład Martina Luthera Kinga, bo go podziwiam. To też rasizm? Albo za Obamę, czy znanego czarnego aktora? A jeśli nie, to znaczy, że nie mogę się przebrać za nikogo z rasy czarnej? To czy mogę za Chińczyka? Wygląda z tego że nie, bo przecież ktoś może się też obrazić! No to dlaczego na przykład czarny chłopak, może założyć maskę i przebrać się za Busha czy Trumpa? Czyli huśtawka ale tylko z połową deski?  A możemy się zagłębić w temacie. Czy mogę się przebrać za zwierzę? Na przykład widziałem faceta przebranego za krowę. No ale to może się wiązać ze znęcaniem się nad zwierzętami.  

     Dochodzi więc nam bardzo ważny problem. Przed zabawami i wybraniem stroju, trzeba dobrze przemyśleć kogo obrazimy i kto może się do nas przyczepić, sądzić i próbować zniszczyć życie. I lista strojów może stać się bardzo krótka. Pozostanie nam przebrać się za drzewo. A i do tego przyczepić się może miłośnik natury! Trzeba też dodać tutaj dodatkowy czynnik w temacie takich zabaw. To się robi dla jaj! I im wymyślniejszy strój tym więcej zabawy. I nie znaczy to wcale, że człowiek który ubiera jakiś strój robi to z nienawiści. Raz na naszej zabawie jeden z kolegów przebrał się za Żyda a drugi przypadkowo za Hitlerowca (przypadkowo). Najwięcej uciechy miał nasz znajomy, który jest żydowskiego pochodzenia.

       Atmosfera w stanie Virginia staje się coraz trudniejsza. Tutaj też muszę dodać, że oskarżony jest demokratą. I powinienem cieszyć się, że demokraci sami siebie karają. Byłoby to jednak głupie, bo nie wszystko może być łączone z polityką. A niektórzy tak uważają. No więc, oskarżający żądają jego ustapienia. W takim wypadku stanowisko miałby przejąć jego zastępca. Tutaj nie potrzeba nowych wyborów. UUUUpppp.  Zastępca (demokrata) jest w tym samym czasie oskarżony o seksualne molestowanie kobiet. Oczywiście istnieją żądania jego ustąpienia. Co teraz?

W takim wypadku, prawo tego stanu mówi, że władze powinien przejąć Prokurator Generalny (demokrata).  Ha, ha. Też problem. U niego także znaleźli jakieś zdjęcia z przebranymi na czarno. Teraz następny w kolejce jest przewodniczący Kongresu Stanowego. Wszyscy w partii demokratycznej przeszukiwują media w celu znalezienia czegoś, bo ten ostatni jest Republikaninem. I tak powstał cyrk. Bo inaczej tego nie można nazwać. Widzów jest cała arena, bo wszyscy lubują się w takich historiach. Wejście bezpłatne, bo płaci za to społeczeństwo. Głupota i chaos. Wszystko przez zdjęcie zrobione 34 lata temu! Cyrk powinien bawić a ja się temu przyglądam i nie jestem pewien czemu chce mi się płakać?
     
Jeszcze coś dodam. Nasze radosne, wesołe życie powoli zaczyna zmieniać sie w osamotnione, zastraszone. Spójrzmy nawet na tą agresywną część. Kiedyś facet pokłócił się z innym. Szybszy, sprytniejszy dał drugiemu w gębę i sprawa się kończyła. Przegrany zwijał ogon pod nogi i nigdy już o tym nie wspominał. Teraz? Dwóch chce się bić, ale w chwili kiedy jeden z nich przegra, zaczyna grozić policją, sadami. Nawet gdyby był tym co zaczął. 
     Najprzyjemniejsza część młodości to miłości, randki. To wszystko w poszukiwaniu swojej księżniczki. Teraz jest to niemożliwe. Każde takie spotkanie musi być przemyślone. Bo fajna noc, cudowne przeżycia mogą zamienić sie w koszmar. Kiedy po jakimś czasie trzeba będzie iść do sądu, bo okazuje się że dziewczyna podała sprawę o zgwłacenie!
      Uważajmy na słowa które wypowiadamy, sprawdźmy kilkakrotnie to co napiszemy na internecie, żeby nikt nie mógł się do tego przyczepić. Wszystko co robimy, musi być ostrożne, przemyślane, bo ktoś czeka na nasz błąd. Trudno się dziwić, że ludzie zaczynają żyć w izolacji, samotnie. A przecież jeszcze tak niedawno, stało się na Time Square w Nowy Rok. Wszyscy pili szampana, szaleli, strzelano fajerwerki a połowa z nich kończyła takie spotkania na intymnych grach miłosnych. Teraz stoją kilkanaście godzin w jednym miejscu, żeby go nie stracić, nie wolno mieć alkoholu. Ba, nawet parasolek. I wszyscy po tym rozchodzą się do domów pod groźnym okiem policji. 😥😥😥😥


Tuesday, February 19, 2019

Powrót do Bloga

   

    Dużo czasu upłynęło od ostatniego mojego wejścia na tego Bloga. Myślenie, że zbliżając się do emerytury pozbawamy się obowiązków i życie upływa w lenistwie jest błędne. Wydaje mi się, że coraz więcej się komplikuje. Ale jak wszysycy musimy sobie z tym jakoś dawać radę.
      Muszę się przyznać, że w pracy trochę sielankowo i leniwie. Jestem ostatnio w głównym biurze i nie mam dużo obowiązków. Zakończyłem moją ostatnią budowę i nie mają dla mnie nowej. To jest trochę nerwowe, bo nigdy nic nie wiadomo, co przyniesie przyszłość. Pomagam kolegom w przebijaniu nowych prac. Dwie bardzo duże, które prawdopodobnie bym prowadził, jeśli je wygramy. O wynikach przetargu jednej z nich, będziemy wiedzieli w ciągu kilku dnia ta bardzo duża (610 milionów dolarów) za kilka miesięcy.
     Od siedzenia za biurkiem bolą mnie plecy i tyłek. Jedyna dobra rzecz, to przeżyłem tą zimę, nie musząc wychodzić na zewnątrz. 
     Giełda Nowojorska dała nam następne poważne zmartwienie. Akcje spadły bardzo poważnie i straciliśmy przez to wiele naszych oszczędności. Dla tych młodszych to strata, ale mają czas to odrobić. Dla mnie podobnych (zbliżających się do emerytury), to trudne do odrobienia. 
    Żonie też nie bardzo układało się w pracy, ale udało się zmienić na inną firmę. Teraz trzeba liczyć na to, że będzie lepiej. Widać więc wystarczająco spokojną przyszłość, ale cały czas posuwamy się na niestabilnej, kołyszącej się belce.
     Najlepiej, przyglądając się swoim problemom, popatrzeć na innych i zdamy sobie sprawę, że nie jest wcale źle a może i bardzo dobrze. 
    Dzisiaj tylko takie krótkie przypomnienie się. Dodam tylko jeszcze jeden ważny problem. Wiewiórka. Przez długi okres walczyłem z dzięciołem, który robił mi dziury w domu. Nie wiem czy wygrałem, czy się mną znudził ale długo już go nie widziałem. Zabawne, bo pojawił się u moich bliskich znajomych w tym samym miasteczku. Teraz, jako doświadczony, mogę im dawać rady, szczęśliwy, że to nie mój problem.
    Ale jeden wandal zniknął a inny się pojawił. Wiewiórka (a raczej kilka), zniszczyły mi kawałek dachu, pozrywały pokrycie i dostały się do środka. Nie wiem co tam dokładnie robią, bo przebywają w miejscu gdzie nie mogę się dostać, ale muszą mieć codziennie jakieś imprezy. Bo tak to słyszymy siedząc w naszym pokoju wypoczynkowym. Założyłem klatkę, pułapkę i po długim czasie jadna tam dała się złapać. Wywiozłem ją daleko od domu. Ale ta druga jest jakaś cwana. Wyjada mi orzechy tam włożone ale potrafi przechodzić tak, że nie aktywuje tej pułapki. Ma za to bardzo dobre, zdrowe i darmowe pożywienie. Nie mogę tej dziury załatać, bo zrobiły to na brzegu dachu. Nie mam tak wysokiej drabiny i będę chyba musiał kogoś wynająć do tej naprawy. A do tego momentu muszę z nią jakoś współżyć.