Monday, June 24, 2019

Uganda

    W moich podróżach, ze Stanów Zjednoczonych przeskoczę na drugą stronę planety, do Afryki. Jest to kontynent na którym wiele krajów nie ma dużo do zaoferowania jeśli chodzi o zabytki, ciekawe miejsca, wymyślną naturę. Powód wyboru krajów tego kontynentu na podróże jest inny.  Flora i Fauna. Zamiast zamków, ruin, starych budowli, znajdziemy tu niesamowity świat każdego rodzaju zwierząt. Niektóre z nich wymagają wytrwałości tropienia i poszukiwań a inne można spotkać na każdym kroku. I może dla tych co tu mieszkają to nie jest nic specjalnego, to dla wychowanych w miastach, betonowych chodnikach, autostradach pełnych samochodów to niezapomniany świat pełen tajemniczości i niespodzianek.
    Tereny Afryki w większości nie są wymyślne jak te które oglądaliśmy wspólnie w Stanach, Chinach, Brazylii etc. Są to płaskie sawanny, stepy, pustynie. Są to miejsca dla tych, którzy kochają naturę, spotkania ze zwierzętami, ptakami. I chociaż nie ma tyle atrakcji jak w innych, to tutaj właśnie czułem się najlepiej. Zapachy, powietrze, widoki, brak cywilizacji daje mi poczucie jakiejś wolności. Jesteśmy w miejscach, które przypominają te w których ludzie byli tylko ubocznym produktem. I to się czuje. I to pozwala nam na pełny relaks i kontakt z naturą.

Zacznę od kraju Centralnej Afryki:


UGANDA
Kibale National Park
  Największą atrakcją w tym kraju to Parki Narodowe. Każdy ma coś innego do zaoferowania. A kilka jest domem dla niezwykłych mieszkańców. Pierwszy to Kibale o powierzchni 795 km kwadratowych. Posiada najbardziej zróżnicowane lasy tropikalne w całej Ugandzie. Jest siedliskiem dzikich zwierząt leśnych, wśród których wyróżnia się 13 różnych gatunków naczelnych, a głównie szympansy. Las obejmuje głównie północne i centralne obszary parku wzdłuż wysokiego płaskowyżu Fort Portal. Najwyższy szczyt Parku Kibale, znajduje się na skraju północy i znajduje się na wysokości 1590 metrów nad poziomem morza. Północna część Kibale jest również najbardziej mokrym regionem, który otrzymuje średnie roczne opady 1700 mm, szczególnie od marca do maja, a następnie od września do listopada. Klimat jest ogólnie korzystny, a średnia roczna temperatura wynosi od 14 do 27 ° C.
    W okolicy parku znaleźć można wiele różnorodnych miejsc zakwaterowania. Znajdują się tam obozy namiotowe, kamienne domki i domki na drzewie. Podstawowe i średnie zakwaterowanie oferowane są w sąsiednich wioskach Bigodi i Nkingo, podczas gdy w rejonie krateru Ndali można uzyskać więcej możliwości. Obejmuje to od wysokiej klasy Ndali Lodge po ładną opcję w Chimpanzee Guesthouse lub Lake Nkuruba. Również zakwaterowanie można uzyskać w mieście Fort Portal.

Szympanse są najważniejsze w tych lasach, ale można tu spotkać wiele innych gatunków.
                                                                     






    Nieraz przejść trzeba wiele godzin przez dżunglę, żeby spotkać naszych przodków. A znajduje się je przez wsłuchiwanie się w odgłosy lasów. Kiedy odkryjemy wykrzykiwanie małp, idziemy w ich kierunku. Najczęściej znajdziemy je bawiące się w koronach drzew. Tam znajdują smaczne owoce fig, tam odpoczywają. Ale cierpliwie czekając zobaczymy je schodzące na ziemię i tu kontynuują swoją sielankę. Znów zbieranie dojrzałych owoców, wylegiwanie się na miękkiej trawie.
    Do ludzi są przyzwyczajone i wydaje się, że nie zwracają na nas uwagi. Ale to tylko pozór. Wiedzą dokładnie, kiedy nasze ruchy mogą być agresywne. Wtedy pokazują swoje niezadowolenie, wykrzykując przekleństwa w ich języku. Skaczą także na wybrane drzewa, które są puste w środku i wydają dźwięki jak walenie w bęben. Pozwalają zbliżyć się do siebie na bardzo bliski dystans, kilku metrów, ale trzeba robić to ostrożnie. 
 





Bwindi Impenetrable National Park
       leży w południowo-zachodniej Ugandzie na skraju Rift Valley. Ten „nieprzenikniony las” chroni około 350 goryli górskich - mniej więcej połowę populacji świata.
    Jest chyba najsławniejszy a to dzięki jego mieszkańcom, bo oprócz innych zwierząt, zamieszkany jest przez Goryle. Ten zróżnicowany biologicznie region zapewnia również schronienie dla 120 ssaków, w tym kilku gatunków naczelnych, takich jak pawiany i szympansy, a także słoni i antylop. W tym lesie przebywa około 350 gatunków ptaków.
    Sąsiadujące miasta Buhoma i Nkuringo, mają imponującą gamę luksusowych domków i tanich kempingów, a także restauracji, straganów rzemieślniczych i usług przewodników.
     Większość z nich żyje w niedostępnych częściach ale są grupy, które przyzwyczajone są do ludzi. Do nich właśnie próbowali
śmy się dostać. Wyprawy tu nie są już takie proste. Po pierwsze musisz wynająć tamtejszych pracowników parku, którzy Cię doprowadzą do miejsc w których można spotkać goryle. Ale są oni także strażnikami przed tymi, którzy próbują tu polować. Posiadają więc broń, karabiny maszynowe. Dla naszej ochrony ale także dla ochrony Goryli. Żyją one na szczycie gór, na wysokości 2,500 metrów. Wspinaczka więc nie jest łatwym spacerem jak w innych miejscach. Szczyty pokryte są zawsze wędrującą mgłą. Widoczna jest ona z dołu gór.



                                                                      



Po wejściu tam, już się jej nie widzi ale się czuje. W moim wieku (i “sportowej kondycji“) to był poważny wysiłek. Trzeba mieć ze sobą dużą ilość wody, bo pocimy się przez wszystkie godziny wyprawy.
                                                     
                                                                                                 
     I wreszcie spotkanie.

                                                                         






         Trochę przestraszeni ale szybko się uspakajamy. Zwierzęta się nami nie interesują. Zresztą, jak czytałem przed podróżą, to szympansy są dużo niebezpieczniejsze. Goryle przeważnie są bardzo łagodne, spokojne. No chyba żeby się zdenerwowały. Nie słyszałem tam o przypadkach ich agresywności. Chyba, że dla dokuczenia nam lub żartu, zdarzało się, że Goryl łapał turystę za na nogę i go trochę przeciągną przez dżunglę.

 


       
      Queen Elizabeth National Park



    Park Narodowy Queen Elizabeth jest najpopularniejszym rezerwatem sawanny w Ugandzie i ma najszerszy wybór dzikich zwierząt z parków Ugandy. Może ten kraj nie ma takich bogatych safari jak Kenia czy Tanzania, ale nie znaczy to, że wyprawa będzie nudna. Różnorodność terenów obejmuje sawannę łąkową, lasy, tereny podmokłe i jeziora. Zapewnia to duży wybór różnych zwierząt.
     Park położony jest na tle gór Rwenzori. Dodatkowe punkty widokowe to Kanał Kazinga między jeziorem Edward i jeziorem George oraz co najmniej 10 jezior kraterowych. Najbardziej dostępną częścią parku jest otwarta sawanna, ale duże obszary leśne są otwarte dla publiczności. Należą do nich zalesiony wąwóz Kyambura i rozległy las Maramagambo na południowym wschodzie.
     Obserwacje lampartów są powszechne, a sektor Isasha słynie z lwa wspinaczkowego. Ogromne stada bawołów i słoni znajdują się na obszarach sawanny w parku. Niesamowita liczba hipopotamów zamieszkuje kanał Kazinga, na którym odbywają się codzienne wycieczki statkiem. 

   Jest to także jeden z nielicznych parków, gdzie safari można odbyć konno. Oczywiście na wytyczonych terenach.

                                   










Mount Elgon National Park

   Park nosi nazwę wymarłego wulkanu tarczowego na granicy Ugandy i Kenii. Góra Elgon to czwarta najwyższa góra Afryki Wschodniej, osiągająca 4321 metrów. Park zajmuje powierzchnię 1279 km² i jest przecięty przez granicę Kenii i Ugandy.
Mt. Elgon ma największą bazę wulkaniczną na świecie i jest najstarszą i największą samotną, wulkaniczną górą w Afryce Wschodniej. Jego ogromna forma, o średnicy 80 km, wznosi się ponad 3000 m ponad otaczające ją równiny. Różni się on od pozostałych parków Ugandy. Jest chyba jedynym z tych wi
ększych, który dostarcza więcej niż spotkania ze zwierzętami.
    Park ma wspaniałe wodospady, jaskinie, wąwozy i gorące źródła i jest doskonały do ​​uprawiania turystyki pieszej. Nie jest wymagany techniczny sprzęt wspinaczkowy ani umiejętności, a wszystkie główne szczyty są dostępne dla turystów. Pełny tor trekkingowy trwa 4-5 dni, a są też 3 „dzienne” trasy o długości 3-7 km. Wspaniałe wodospady Sipi znajdują się 66 km na północ od Mbale.
     Najbardziej popularnymi obszarami są cztery rozległe, rozległe jaskinie, w których często odwiedzający noc, np. Słonie i bawoły, liżą naturalną sól znajdującą się na ścianach jaskini. Jaskinia Kitum, z przewieszonymi ścianami krystalicznymi, wchodzi 200 m w bok Mt. Elgon.
                                                                               









Lake Mburo National Park
    to najmniejszy park narodowy w Ugandzie i najbliższy park zarówno Kampali, jak i Entebbe. Łatwo do niego dojechać samochodem w około 3 lub 3,5 godziny od Kampali / Entebbe
    Jego piękno to niekończące się widoki na szeroko otwartą sawannę przeplataną skalistymi grzbietami, zalesionymi wąwozami i jeziorem pełnym hipopotamów.
Obecnie park zawiera również dużo lasów, ponieważ nie ma słoni, które niszczą roślinność. Park jest domem dla 350 gatunków ptaków, a także lamparta, hieny, topi, antylop, bawołu. Nie ma tu wielu gatunków zwierząt spotykanych w innych parkach. Można tutaj także skorzystać z jazdy konnej ale ja wolałem wyprawę na łodzi po tym jeziorze. Cudowny spokój, wszędzie pływające hipopotamy, wiele gatunków ptaków w pobliskich gąszczach papirusów.



                                                                           
 

 
 


    Zawsze najciekawsze są przejazdy przez kraj. I w Ugandzie też sprawiało nam to radość. Tutaj nie planuje się niczego. Każde spotkanie to niespodzianka. Każdy ładny krajobraz to zaskoczenie.
                                                                   
 
 
 
 
 
 






Parada syrenek - Coney Island

    Lato w Nowym Jorku zaczyna się od oficjalnego rozpoczęcia 37-tej Parady Syren.
Wielki marszałek parady i nieoficjalny burmistrz Coney Island Dick Zigun prowadzi paradę. 
                                                                         

Dołączył do niego król Neptun i królowa, prowadząc tysiące uczestników przez Surf Avenue, do Boardwalk i do oceanu, aby ochrzcić nadchodzący sezon letni.
Wszyscy, od syren na wózkach inwalidzkich po psy w kostiumach i widzów na ulicach tej kultowej dzielnicy Brooklynu bawią się dobrze w tym corocznym wydarzeniu, które jest podstawą wyrażania swobody i wolności.

                                                                 
 
 
    Według założycieli parady idea Syrenki brzmi: „W przeciwieństwie do większości parad, ta nie ma żadnych celów etnicznych, religijnych ani handlowych”.
Stworzony przez artystów jest świętem przesilenia letniego z akcentem Americana. The Mermaid Parade to świętowanie lata w Nowym Jorku.
Poza imprezą na ulicach, burmistrz Zigun wykonuje swój coroczny rytuał „odblokowania” oceanu i palenia kadzideł z szałwii i ziół, aby zapewnić, że żadne życie nie zginie na plaży Coney Island przez czas trwania 2019 sezonu letniego.
Imprezy takie ponownie ściągają tłumy przeróżnych osób. Dla niektórych to czysta zabawa, spędzenie miło wolnego czasu. Dla innych to wykorzystanie momentu na zrobienie czegoś, co nie mogą robić na codzień. Brzydkie, tłuste kobiety, które na codzień chowają się w cieniu, tutaj przebierają się w cudowne kolory, rozbierają się i stają się popularne i podziwiane. Transwetyty wykorzystają każdą imprezę, gdzie mogą się poprzebierać w takie kostiumy. A robią to lepiej od kobiet.
                                                                      









Ale całość to dobra zabawa i przy pięknej pogodzie jaką mamy ostatnio w Nowym Jorku, można spędzić tam miły dzień. Bo przecież Coney Island to piękna plaża, duża i długa promenada z setkami straganów. Pamiątki, restauracje, zabawy, wesołe miasteczko. Prawie stuprocentowa gwarancja spędzenia wspaniałego dnia.