Rozmaitości
Ponieważ nic się ważnego nie działo a nie chce mi się pisać na poważniejszy temat, więc jako prawdziwy, leniwy obywatel tego demokratycznego świata, dam innym popracować za mnie.
Wspomnę tylko o Wiesi. Na rogu jednej ulic Manhattanu, wpadł na nią potężny facet. Tak silnie ją popchnął, że upadła twarzą na chodnik. Wróciła z dwa razy większym podbródkiem w czarnym kolorze, zadrapanym policzkiem, ręką i kolanem. To stało się w piątek. Dziś już wygląda lepiej i nawet z kilkumilimetrową warstwą pudru poszła do pracy. Mówiłem jej, że nie ma szczęścia biedna. Jak by ją samochód uderzył to byśmy mogli ich sądzić. A tak? Nic niezłamane i jak tu sądzić pieszego! Nie, nie było awantury!
U nas wszyscy mówią o tym studencie, który zastrzelił 12 osób i poranił 58. Oburza mnie tylko, że znajdują się ludzie, gazety, telewizja, którzy próbują wykorzystać tą tragedię do osobistych i politycznych celów. Jedni natychmiast o legalnej sprzedaży broni, inni próbują go przydzielić do wrogiej sobie partii. Niestety. Jak zwykle!
Złotówka leci na dół. Dla mnie to dobrze.Dla Was mniej. Pamiętam, kilka lat temu, jak przekraczałem granicę polsko-niemiecką, wymieniłem kilka dolarów na złotówki i wtedy dostałem 1.98 złoty za dolara. Dzisiaj jest 3.5. Duża różnica.
W totolotka nie wygrywam, Nic mi się nie chce robić. Plecy muszę myć długą szczotką, bo ręce coraz krótsze. Do toalety jak pójdę to nic a jak nie idę to się chce. Kolana w opaskach, bo bolą. Idę na przyjęcia, żadna kobieta już nie zwraca na mnie uwagi. Zdarza się jeszcze, że homoseksualiści pytają się o moje imię. Lepsze to niż nic. Włosy siwe. Okulary, plusy i minusy.
Kiedyś jadłem jajecznice z 10 jaj i nie tyłem teraz spojrzę na jajko i przybywa mi kilo. Odkładam klucz i inne ważne rzeczy w miejsce łatwe do odnalezienia i potem szukam ich dwie godziny. Zmęczony a jak się kładę spać to wszystko, ale nie sen. I niech mi ktoś kiedyś powtórzy, że każdy wiek ma swoje piękne strony to nie gwarantuję za reakcję!
Teraz coś miłego.
Coś zabawnego. Tak wygląda zamknięcie granicy między Pakistanem i Indią. Odbywa się to codziennie!
Coś pięknego.
Coś głupiego.