Tuesday, January 17, 2017

Szaro, zimno i smutno

     Wakacje się skończyły i trzeba wrócić z powrotem na ziemię. Przykro, bo jest tu szaro, zimno i smutno. I nie mówię tylko o pogodzie. 
    W ten piątek odbędzie się inauguracja nowego prezydenta. Nikt i nic tego nie zmieni. Ale demokraci dalej nie potrafią się z tym pogodzić. Oprócz tego nie mają żadnej klasy i zachowują się jak zasmarkane dzieci z przedszkola. Kiedy Obama był zaprzysięgany na prezydenta, nie było idiotycznych protestów kongresmenów. Tym razem 27 demokratów będzie bojkotowało inaugurację Trumpa. Mój Boże, co my z tym zrobimy?  Dzięki temu zwolniły się miejsca dla tych, którzy chcą tam być. Musimy im za to podziękować.
    Jako członek partii republikańskiej, nie byłem zadowolony kiedy Obama został prezydentem. Tak jak i większość społeczeństwa należącego do mojej partii.
Zgodziliśmy się jednak z tym faktem. Przede wszystkim, nie mieliśmy innego wyjścia. Celem wszystkich była naprawa błędów jakie zostały popełnione i praca nad przyszłością. Okazało się, że to się powiodło. W tej chwili społeczenstwo wyraźnie opowiedziało się po naszej stronie. Mamy przewagę w Sejmie, Kongresie i o czywiście nowego prezydenta.   
       Śmieszne jest to, że nie ma znaczenia co Trump zrobi czy powie. Oni jak konie, założyli klapki na oczy i widzą tylko to co chcą zobaczyć. 
    Trump jest rasistą! Nie ważne jest, że co chwila spotyka się z przywódcami czarnych (wczoraj np. z wnukiem Martina Luthera King) i po każdym z nich spotykający się oceniają go jako człowieka który może zrobić dużo dobrego dla ich rasy. On zawsze będzie rasistą!
    On nienawidzi imigrantów. To że chce kontrolować granice kraju o tym świadczy. Nie może by inaczej. Nie jest ważny fakt, że jesteśmy zalewani nielegalnymi. Nieważny jest fakt, że inne kraje takie granice posiadają. Ważne, że on ich nienawidzi.
      Możemy tak prześledzić każdy problem ktory wiąże się z negatywnymi cechami o które oskarżany jest Trump. Za bogaty, nienawidzi kobiet, nienawidzi czarnych, nienawidzi ludzi hiszpanskiego pochodzenia, nienawidzi muzułmanów, kocha Putina, etc, etc, etc. 
     Gdyby na tym się protesty skończyły, nie byłoby na co narzekać. Każdy ma do tego  prawo. Ale tutaj sprawa się nie kończy! Wczoraj wysłuchałem nagrania w którym grupa skrajnych lewicowców, planowała wpuszczenie kwasu masłowego do systemów wentylacji. Omawiane są przeróżne ataki w celu zakłócenia lub zatrzymania inauguracji. Oni są w tym bardzo dobrzy. Wychodzi na protsest tłum spokojnych, porządnych kobiet. Dochodzą do miejsca gdzie nie mają pozwolenia wejścia i zbliżają się do kordonów policji. Tam, te spokojne, porządne kobiety zmieniają swój charakter na kilkanaście minut. Rzucają obelgi, prowokują w przeróżne sposoby policję aż do momentu ich reakcji. Wtedy zamieniaą się z poworotem w potulne niewiatsy i robią zdjęcia jak brutalna policja nowego prezydenta łamie prawa wolności i bije niewinny tłum kobiet. Z nimi idzie grupa prawników, którzy po areszcie załatwiają ich natychmiastowe zwolnienie a nawet w dobrej sytuacji można zasądzić rząd o kilka milionów dolarow za nie poszanowanie człowieczeństwa!
     Mam tylko nadzieję, że nie ma planu zamordowania Trumpa. Wielu ludzi tak uważa w co ja nie bardzo wierzę. Mam nadzieję, że tak nisko demokraci jeszcze nie upadli.
      Prawie każdego dnia znajduję wiadomości które są odpowiedzią na to jaki świat budują demokraci. Ustanawiając te wszystkie idiotyczne prawa równości i im podobne doprowadzją do absurdów. Straszne jest to, że nie widzę możliwości powrotu do normalności. Ta choroba posunęła się za daleko. Może jakaś amputacja by pomogła, ale nie jestem pewien czy znajdziemy odpowiedniego chirurga.
    Pracownica w jednym z oddziałów szkolnictwa w stanie Maryland odpowiadała na pytania dzieci,  na blogu tego wydziału. Jeden uczeń napisał życzenie zamknięcia szkoły  w jutrzejszym dniu. Zamiast tomorrow (jutro), napisał tammarow.
Ona grzecznie odpowiedziała, ok, ale wtedy kiedy byś się nauczył jak poprawnie napisać tomorrow?  Po kilku dniach została zwolniona z pracy za brak umiejętności w rozmowie z uczniami.
    Niedawno złapano czlowieka, który oskarżony jest o zamordowanie strażnika więzienia z Rikers Island. W 2001 roku przyjechał do nas z Trinidad na wizę turystyczną. Nie zamierzał jednak wracać. W nastepnę lata zatrzymywany był za różne drobne przestępstwa aż w 2005 poszedł do więzienia. Miał sfałszowane dokumenty. Dalej jednak twierdził że jest legalnie, bo się ożenił. W 2007 roku wypuszczono go na wolność i dalej nie deportowano. Demokraci bronią takich ludzi przed odesłaniem z powrotem do ich krajów. W październiku podpalił samochód swojej dziewczyny. Następnie zamordowoał Alastasie Bryan, która też była kiedyś jego dziewczyną. Ten człowiek wielokrotnie przechodził przez ręce prawa i dalej mógł tu zostać aż do momentu zamordowania niewinnej osoby. Teraz jest trochę za późno żeby go wydalić. Niestety takich przypadków są tysiące. Nie zawsze kończących się morderstwem ale nie pomniejsza to faktu, że musimy uważać, żeby nie okradł nas lub pobił, zgwalcił kobietę. Demokraci blokują prawa o natychmiastowym wydaleniu takich przestepców.
     Na zakończenie nie mająca nic wspólnego z tym tematem wiadomość. Czytałem artykuł o motocylkistach z East Village. Sławni Hell’s Angels. Mają oni klub w tej dzielnicy Manhattanu. 


Każdego dnia blokują jego okolice, żeby mieli gdzie parkowć swoje Harleye. Doprowadza to do konfliktu z mieszkańcami tej ulicy, którzy sami nie mają gdzie parkować. Pewnego dnia jeden z nich wyrzucił stojące tam pachołki i chciał zaparkować swoje auto. Z klubu wypadli jego członkowie i po krótkiej awanturze jeden z nich wyciągnął pistolet i postrzelił tego człowieka.
Historia jak wiele innych. Przyglądałem się zdjęciu aresztowanego i nic. Ale czytając doszedłem do nazwiska. Anthony Iovenitti. Tutaj się zatrzymałem. Zajęło mi chwilę, żeby skojarzyć sobie, że to mój dobry znajomy. 


Pracował dla mnie przez wiele lat. Jest operatorem ciężkich maszyn. Tak jak jego ojciec, który od dawna jest na emeryturze. Co roku wysyłamy sobie kartki świąteczne. Nigdy bym nie pomyślał, że on może coś takiego zrobić. Musiał się zmienić, bo znałem go jako spokojnego, grzecznego chłopaka. 

No comments:

Post a Comment